Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Niemcy pokonali Argentyną w towarzyskim meczu w Dortmundzie

Emil Riisberg

09/10/2019, 20:48 GMT+2

Tylko w pierwszej połowie podopieczni Joachima Loewa grali na miarę swoich możliwości i zasłużenie prowadzili w towarzyskim meczu z Argentyną 2:0. Jednak po zmianie stron sytuacja odwróciła się i Niemcy musieli zadowolić się remisem 2:2.

Foto: Eurosport

Selekcjoner Niemców zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w bramce wystawił Marca-Andre ter Stegena. Z kolei w spotkaniu eliminacyjnym do Euro 2020 z Estonią zagra Manuel Neuer. Ponadto w pierwszym składzie nie zabrakło młodych zawodników - byli 23-letni obrońca Robin Koch czy król strzelców Euro U-21 Gian-Luca Waldschmidt.
W reprezentacji Argentyny zabrakło zawieszonego za czerwoną kartkę i krytykę sędziów oraz organizatorów ostatniego Copa America Lionela Messiego. W tej sytuacji w ataku zagrali Lautaro Martinez z Interu Mediolan oraz Rodrigo De Paul z Udinese, których wspierał Paulo Dybala.

Dominacja Niemców

W pierwszej połowie grał tylko jeden zespół. Gospodarze mieli na stadionie w Dortmundzie dużą przewagę, a ich rywale nie potrafili przeprowadzić składnej akcji i popełniali dużo błędów w defensywie. Pierwszy podopieczni Loewa wykorzystali w 16. minucie – piłka została przejęta na prawej stronie boiska i zagrana w kierunku Serge'a Gnabry'ego, który zdołał uprzedzić obrońcę, a następnie uderzeniem z bliskiej odległości pokonał bramkarza.
Mało tego, w 22. minucie było już 2:0 dla Niemców. Fatalny błąd przy środkowej linii popełnił Marcos Rojo, Gnabry dograł w szesnastkę do Kaia Havertza, a pomocnik Bayeru Leverkusen nie miał problemu z oddaniem skutecznego strzału. To jego pierwsza bramka w pierwszej reprezentacji.
Co więcej, kolejnego gola z rzutu wolnego mógł strzelić Marcel Halstenberg, ale argentyński golkiper Agustin Marchesin znakomicie interweniował. W samej końcówce kolejną szansę zmarnował Gnabry.
Najlepszą okazję dla rywali miał De Paul, gdy przyjął piłkę około 25 metrów od bramki i huknął z dystansu, ale futbolówka tylko odbiła się od słupka. Poza tą jedną sytuacją Argentyńczycy nic nie pokazali.

Odpowiedź Argentyny

Selekcjoner Albicelestes Lionel Scaloni próbował szukać nowych rozwiązań, mogących pomóc w lepszej grze. Dlatego w miejsce Rojo i niewidocznego Angela Correi wprowadził Marcosa Acunę i Lucasa Ocamposa. Jednak na niewiele się to zdało – goście byli tłem dla piłkarzy Loewa, którzy dalej mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki i świetnie przechodzili z obrony do ataku. Po jednej z kontr blisko podwyższenia prowadzenia był Emre Can, ale trafił w bramkarza.
W końcu Scaloni zdjął z boiska bezproduktywnego Dybalę, którego zastąpił na co dzień grający w Bayerze Leverkusen Lucas Alario. Znajomość boisk Bundesligi i walka z tamtejszymi obrońcami przydała się – Acuna świetnie dośrodkował z prawej strony, a napastnik idealnie uderzył głową. Ter Stegen nie miał nic do powiedzenia. Jakby tego było mało, chwilę później groźny strzał z dystansu oddał Ocampos, jednak tym razem nie pokonał bramkarza.

Ostra gra zrobiła swoje

Loew również dokonał zmian. W krótkim odstępie czasu wprowadził debiutujących Nadiema Amiriego i Suata Serdara. Jednak to dalej Argentyńczycy byli groźniejsi – grali agresywniej, krótkim pressingiem i częściej gościli pod niemiecką bramką. Najlepsze okazje mieli Leandro Paredes i ponownie Alario, ale najpierw kunsztem wykazał się Ter Stegen, a strzał drugiego z wymienionych został zablokowany.
Nie zmienia to faktu, że gospodarze grali już na pół gwizdka, byli wyraźnie zadowoleni z wyniku i zniechęceni ostrzejszą grą przeciwników. To się na nich zemściło – w 85. minucie Alario wpadł z piłką w pole karne i odegrał do Ocamposa, ten oddał strzał, a futbolówka odbiła się od Cana i wpadła do bramki. Mecz zakończył się wynikiem 2:2.
W niedzielę Niemcy zmierzą się na wyjeździe z Estonią w meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy. W tabeli grupy C nasi zachodni sąsiedzi, dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu, wyprzedzają Irlandię Północną – oba zespoły zgromadziły po 12 punktów.
Niemcy – Argentyna 2:2 (2:0)
Bramki: Gnabry (16.), Havertz (22.) – Alario (66.), Ocampos (85).
Autor: PO/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama