Napoli - Bologna: wynik meczu i relacja - Serie A

Obie ekipy mogą być już myślami na wakacjach. O ile Napoli walczy jeszcze z Romą o piąte miejsce, zapewniające bezpośredni awans do Ligi Europy, co i tak jest rozczarowaniem, o tyle Bologna nie gra już zupełnie o nic. Piłkarze Sinisy Mihajlovicia są na bezpiecznym miejscu w środku tabeli i w środę wyraźnie brakowało im motywacji.

Goście byli bezapelacyjnie lepsi już od pierwszych minut. Wielką ochotę do gry i strzelania goli mieli Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński, ale to nie oni występowali w głównych rolach. Te przypadły Matteo Politano i Kostasowi Manolasowi. Pierwszy dośrodkował z rzutu rożnego, drugi efektownym szczupakiem trafił do siatki Łukasza Skorupskiego i już po siedmiu minutach było 1:0.

Napoli otworzyło spotkanie w sposób idealny. Atakować nie przestało, ale jakby brakowało tej drużynie przekonania.

Z czasem do głosu dochodzić zaczęła Bologna, ale miała tego dnia mnóstwo pecha. Jeszcze przed przerwą do siatki Mereta trafił Ibrahima Mbaye, a już po niej Rodrigo Palacio. Radość i jednego, i drugiego była jednak krótka. Obaj byli na pozycji spalonej i trafienia nie mogły być uznane.

Jak się okazało, te dwie sytuacje wyczerpały dla Napoli limit szczęścia. Kiedy piłka wpadła do bramki Mereta po raz trzeci, wątpliwości już nie było. Roberto Soriano po indywidualnej akcji dograł do Musy Barrowa, a ten z zimną krwią dał swojej ekipie wyrównanie. W ostatnich minutach Bologna wściekle szukała zwycięskiego gola, ale zabrakło jej czasu.

Milik rozegrał w Bolonii 69 minut, a Zieliński 83. Skorupski stał w bramce gospodarzy do ostatniego gwizdka.

Bologna - Napoli 1:1
Bramki: Barrow (80') - Manolas (7')

Wyniki 33. kolejki Serie A:
wtorek
Atalanta - Brescia 6:2
środa
AC Milan - Parma 3:1
Bologna - Napoli 1:1
Sampdoria - Cagliari 3:0
AS Roma - Hellas Verona 2:1
Lecce - Fiorentina 1:3
Sassuolo - Juventus 3:3
Udinese - Lazio 0:0
czwartek
Torino - Genoa (19.30)
SPAL - Inter (21.45)

Autor: pqv/TG / Źródło: eurosport.pl