Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Nabil Dirar zdenerwował się na gwizdy kibiców. Chciał sam zejść z boiska

Emil Riisberg

31/07/2019, 18:36 GMT+2

Dziwna sytuacja w trakcie półfinału Audi Cup, w którym Bayern Monachium rozbił Fenerbahce aż 6:1. Po ostatnim golu dla gospodarzy kapitan tureckiej drużyny Nabil Dirar nagle przerwał grę, bo był sfrustrowany gwizdami kibiców. Potem za swoje zachowanie przeprosił.

Foto: Eurosport

To był mecz do jednej bramki. Koszmarny szczególnie dla Dirara. 33-letni Marokańczyk wszedł na boisko w 23. minucie, potem popełniał błąd za błędem. Jego konto obciążają trzy stracone gole.

Nie wytrzymał

W 71. minucie, tuż po ostatnim trafieniu Bayernu, będący na trybunach tureccy fani zaczęli wygwizdywać swojego zawodnika. Dirar tego nie wytrzymał, nagle przerwał grę, wybijając piłkę na aut.
Osoby ze sztabu Fenerbahce były zdziwione postawą kluczowego zawodnika. Trener Ersun Yanal podbiegł do niego, próbując wyjaśnić, co się stało. Po chwili opiekun drużyny pokazał w stronę kibiców, żeby się uspokoili i wspierali zespół, zamiast krytykować.
W tym czasie przed zejściem z boiska powstrzymywali Dirara koledzy z zespołu, a nawet zawodnik Bayernu Thomas Mueller. Piłkarz w końcu się uspokoił, dograł spotkanie do końca.

Przeprosił i strzelił gola

Swoje zachowanie przemyślał. Kilka godzin po meczu odniósł się do sytuacji.
"Przepraszam wszystkich za moje zachowanie. Byłem rozczarowany wynikiem, rozumiem naszych fanów. Byli niezadowoleni, bo powinniśmy grać lepiej. Będę dawał z siebie wszystko, na treningach i podczas meczów” - napisał na Instagramie.
W środę, w meczu o trzecie miejsce Audi Cup, turecki zespół przegrał, tym razem z Realem Madryt 3:5. Zaprezentowali się jednak dużo lepiej, szczególnie wspomniany Dirar, który zdobył jedną z bramek. Fani wspierali go przez pełne dziewięćdziesiąt minut.
Autor: Kaszaj / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama