Matthias Ginter po koszmarnej kontuzji: wciąż wyglądam dziwnie
28/11/2018, 11:40 GMT+1
W niedzielę doznał koszmarnej kontuzji, jego twarz wygląda jak po ciężkim pięściarskim nokaucie, ale humoru Matthias Ginter i tak nie traci. "Wrócę najszybciej, jak to będzie możliwe" - zapewnił w mediach społecznościowych pomocnik Borussii Moenchengladbach.
W ramach 12. kolejki Bundesligi wicelider podejmował Hannover. Jeszcze w pierwszej części gry Ginter przypadkowo, acz bardzo pechowo, zderzył się głową z rywalem. Padł na murawę, długo się nie podnosił, a w końcu boisko opuścił na noszach.
"Wszystko w porządku"
Niedługo później mistrz świata z 2014 roku był już w szpitalu. Tam usłyszał diagnozę, która z pewnością go nie uspokoiła - złamanie szczęki oraz kości jarzmowej. Piłkarza czeka przerwa, w tym roku na boisko raczej nie wróci.
Swoich fanów 24-latek postanowił uspokoić w mediach społecznościowych. I błysnął przy tym poczuciem humoru. "Wiem, że wciąż wyglądam dość dziwnie i mam problem, by się śmiać, ale wbrew pozorom wszystko jest w porządku. Dziękuję za wyrazy sympatii" - napisał pod zdjęciem ze szpitalnego łóżka.
Niedzielne zderzenie pechowo zakończyło się nie tylko dla Gintera - Noah Sarenren Bazee ma wstrząśnie mózgu.
Mecz zakończył się zwycięstwem miejscowych 4:1.
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama