Luis Suarez w tarapatach. Media: dopuścił się oszustwa podczas egzaminu z języka włoskiego

"Luis Suarez znał wcześniej pytania egzaminacyjne" – donosi włoska agencja Ansa, a największy sportowy dziennik w Italii "La Gazzetta dello Sport" dodaje bez ogródek: "Egzamin w celu nabycia włoskiego obywatelstwa zdany dzięki oszustwu".

Sprawą miały zająć się już włoskie służby – policja celna i prokuratura w Perugii, gdzie w zeszłym tygodniu urugwajski napastnik zdawał egzamin.

Luis Suarez był bliski przenosin do Juventusu, ale by trafić do turyńskiego klubu, musiał pokonać biurokratyczne bariery. Najpoważniejszą było przekroczenie przez Juve liczby graczy spoza Unii Europejskiej. Najprościej w takiej sytuacji jest zdobyć obywatelstwo włoskie.

Piłkarz Barcelony, w tym klubie już niechciany, postanowił więc potwierdzić znajomość włoskiego. Egzamin na Uniwersytecie w Perugii zdał, ale okazuje się, że nie wszystko przebiegało prawidłowo.

"Dochodzenia miały potwierdzić, że napastnik znał pytania jeszcze przed przeprowadzeniem egzaminu" – pisze na swojej stronie "La Gazzetta dello Sport".

Do dokumentów ze śledztwa dotarli dziennikarze madryckiej gazety "Marca". "Z oficjalnego pisma policji wynika, że 'podczas egzaminu z języka włoskiego, przeprowadzonego 17 września, któremu poddano urugwajskiego piłkarza Luisa Alberto Suareza Diaza, wykazano nieprawidłowości'"– napisano we wtorkowym wydaniu największego dziennika sportowego w Hiszpanii.

Jak pisze dalej "Marca", zainteresowany miał znać wcześniej nie tylko zagadnienia egzaminacyjne, ale też otrzymać pozytywny wynik jeszcze przed podejściem do testu. Stąd nalot włoskich służb na biura uczelni, gdzie sprawdzana była dokumentacja.

Przenosiny Urugwajczyka, skreślonego przez nowego trenera FC Barcelona Ronalda Koemana, do Juventusu nie wypaliły. We wtorek hiszpańskie media podały, że pod znakiem zapytania stoi również odejście Luisa Suareza do Atleitco Madryt.

"Duma Katalonii" miała rozwiązać kontrakt z piłkarzem, ale prezydent klubu Josep Maria Bartomeu ponoć zmienił zdanie. Nie zamierza tak łatwo, za darmo, wzmacniać jednego z dwóch najgroźniejszych rywali w wyścigu po mistrzowski tytuł.

Autor: twis / Źródło: eurosport.pl