Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Losowanie grup Ligi Mistrzów. Cristiano Ronaldo: Mam nadzieję na kolację z Leo Messim

Emil Riisberg

30/08/2019, 11:42 GMT+2

Rozmowa była krótka, okolicznościowa, ale Cristiano Ronaldo zaskoczył. Portugalczyk zwrócił się do Leo Messiego, proponując mu kolację. Publiczność zgromadzona na gali UEFA w Monte Carlo była wniebowzięta i nagrodziła gwiazdę Juventusu gromkimi brawami.

Foto: Eurosport

Okazje by świta europejskiej piłki zjechała do Monte Carlo były dwie - losowanie grup Ligi Mistrzów i ogłoszenie zwycięzcy plebiscytu na Piłkarza Roku UEFA. W finałowej trójce znaleźli się Virgil van Dijk oraz Ronaldo i Messi. Zwyciężył ten pierwszy, Argentyńczykowi - niejako na pocieszenie - przypadł tytuł najlepszego napastnika, a Portugalczyk został z niczym.

"Mamy bardzo dobre relacje"

Ronaldo do przegrywania tego typu plebiscytów nie przywykł, ale humoru nie stracił. W pewnym momencie uroczystości do siedzących ramię w ramię Ronaldo i Messiego podeszła dziennikarka.
- Jesteśmy razem na tej scenie od 15 lat. Nie wiem, czy kiedykolwiek w piłce wydarzyło się coś podobnego - ta sama dwójka cały czas z sobą rywalizująca. To nie jest łatwe - zaczął swoją wypowiedź piłkarz reprezentacji Portugalii, z którą sięgnął w tym roku po triumf w Lidze Narodów.
Chwilę później Ronaldo zupełnie zaskoczył. - Mamy bardzo dobre relacje. Wciąż nie jedliśmy razem kolacji, ale mam na nią nadzieję w przyszłości - rzucił z szerokim uśmiechem, a wśród publiczności rozległy się głośne brawa. - Doprawdy? Dziś jesteście w Monako - wtrąciła dziennikarka, sugerując, że nadarza się znakomita okazja.
- Oczywiście tęsknię za grą w Hiszpanii. Przez ostanie lata Messi motywował mnie, a ja jego. Fajnie jest być częścią historii piłki nożnej - dodał.
Portugalczyk otrzymał jeszcze jedno pytanie - czy zakończy karierę w tym samym momencie co Messi. Nad odpowiedzią chwilę się zastanowił, ale znów rozbawił publiczność.
- Leo jest ode mnie dwa lata młodszy, ale ja myślę, że wyglądam dobrze jak na swój wiek. Mam nadzieję być tu za rok, a także za dwa i trzy lata. Więc ci, którzy mnie nie lubią, znów mnie zobaczą - zadeklarował - 34-latek.
Na te kilkadziesiąt sekund Ronaldo, tryskając humorem i kurtuazją, skradł show. Jak się jednak okazuje powrót do Turynu z pustymi rękami pozostawił w nim małą zadrę. Dziennik "AS" dotarł do jego wypowiedzi, w której miał stwierdzić, że "nie zawsze faworyt wygrywa". "Barcelona przegrała przecież z Liverpoolem w półfinale Ligi Mistrzów" - cytują Hiszpanie, sugerując, że jest to "szpilka" wbita Messiemu.
Autor: pqv/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama