Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Liga Mistrzów. Carrasco strzelił gola i dostał całusa

Emil Riisberg

29/05/2016, 08:23 GMT+2

Atletico przegrało, ale on nie może tego o sobie powiedzieć. Yannick Ferreira Carrasco był bezsprzecznie najjaśniejszą postacią wielkiego finału Ligi Mistrzów z Realem. A radość, jaką zaprezentował po strzelonym golu, obiegła wszystkie serwisy informacyjne na świecie.

Foto: Eurosport

Aż dziw bierze, że 22-letni Belg wielki finał rozpoczął na ławce rezerwowych. Dopiero w przerwie, widząc nieporadność swoich piłkarzy w pierwszych 45 minutach (przegrywali 0:1), trener Diego Simeone zdecydował się wpuścić swojego skrzydłowego.

Wieczór Belga

Była to najlepsza decyzja Argentyńczyka tego wieczoru. Carrasco kręcił rywalami jak chciał. W lewo, w prawo, pozwolił sobie też na "ruletę", z której słynął niegdyś obecny opiekun Realu Zinedine Zidane.
W 79. minucie swój świetny występ udokumentował zdobyciem wyrównującej bramki. Belg wykorzystał centrę Juanfrana, znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, uprzedził Lucasa Vazqueza i z bliska wpakował piłkę do bramki.
Gola, dającego dogrywkę, świętował nietypowo. Carrasco podbiegł do swojej partnerki, byłej miss Belgii z 2013 roku Noemie Happart, która oglądała mecz zza ławki rezerwowych Atletico i już tylko czekała z rozłożonymi rękoma na ukochanego. Para serdecznie się uścisnęła, był nawet całus. Ten sympatyczny obrazek mógł przejść do historii mediolańskiego finału. Mógł gdyby Atletico wygrało.



Reprezentant Belgii dalej był najlepszy na murawie, ale w rzutach karnych pomylił się jego kolega z zespołu Juanfran i okazały srebrny puchar powędrował w ręce Królewskich.
Autor: lukl/twis / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama