Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Liga Mistrzów. Ajax Amsterdam - Juventus Turyn 1:1

Emil Riisberg

10/04/2019, 20:51 GMT+2

Po interesującym meczu Ajax Amsterdam zremisował u siebie z Juventusem Turyn 1:1 w pierwszym spotkaniu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W bramce gości bardzo dobrze spisał się Wojciech Szczęsny. Wynik stawia Starą Damę w świetnej sytuacji przed rewanżem (16.04).

Foto: Eurosport

Przed środową konfrontacją kibice Juventusu ucieszyli się przede wszystkim z obecności w podstawowym składzie Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w ostatnich dwóch tygodniach leczył kontuzję uda, ale zdołał wykurować się na czas.
Przypomnijmy, że to Ronaldo był bohaterem poprzedniej rundy rozgrywek, kiedy jego hat-trick w meczu rewanżowym z Atletico (po 0:2 w Madrycie) zadecydował o awansie Starej Damy. Także tym razem dał o sobie znać.

Ajax w formie

Juventus był faworytem meczu z Ajaksem, ale o lekceważeniu Holendrów nie było mowy. W końcu w poprzedniej rundzie po świetnej grze wyeliminowali broniących trofeum piłkarzy Realu Madryt (1:2 i 4:1).
- Ajax to młody zespół, w którym nie brakuje talentów. Rywale lubią grać piłką, są naprawdę silni, to znakomici sportowcy. To, czego dokonali w Madrycie, zaskoczyło wszystkich, ale to jest Champions League, tu każdy może pokonać każdego - ocenił przed spotkaniem skrzydłowy Juventusu Federico Bernardeschi, cytowany na oficjalnej stronie internetowej UEFA. Jego słowa w pełni potwierdziły się na boisku.

Szczęsny miał co robić

W pierwszej połowie mecz na Amsterdam ArenA był prowadzony w szybkim tempie i mógł się podobać. Od początku spotkania gospodarze udowadniali, że są w formie, grali wysokim pressingiem i z wielkim zapałem atakowali bramkę Wojciecha Szczęsnego.
Polak miał pełne ręce roboty. Musiał być czujny przy strzale w boczną siatkę Hakima Ziyecha i uderzeniu z dystansu Dusana Tadicia (pewnie obronił). Najwyższym kunsztem polski golkiper wykazał się w 18. minucie. Wówczas po uderzeniu Ziyecha popisał się kapitalną paradą i odbił na róg piłkę, zmierzającą w samo okienko jego bramki. Przed przerwą Marokańczyk i Donny van de Beek jeszcze kilka razy niepokoili Szczęsnego.
Juventus raz na jakiś czas odgryzał się kontrą, a swoje dwie szanse miał Bernardeschi. Goście cierpliwie wyczekiwali na dogodną okazję do strzelenia gola. Doczekali się w ostatniej minucie regulaminowego czasu. Joao Cancelo idealnie dośrodkował w pole karne do niepilnowanego Ronaldo, a Portugalczyk z zimną krwią wpakował głową piłkę do siatki. Do tego momentu gwiazdor Juve był niewidoczny. W najważniejszym momencie jednak nie zawiódł. To jego piąte trafienie w obecnej edycji Ligi Mistrzów.

Błyskawiczna odpowiedź

Ajax nie załamał się po tym ciosie i wyrównał... tuż po wznowieniu gry. Joao Cancelo stracił piłkę na rzecz Davida Neresa, Brazylijczyk poszedł na przebój i huknął po długim słupku nie do obrony dla Szczęsnego. Chwilę później wynik mógł podwyższyć Nicolas Tagliafico, ale minimalnie chybił.
Z każdą minutą napór gospodarzy wzmagał się. Na bramkę Szczęsnego sunął atak za atakiem, ale defensywa przyjezdnych działała bez zarzutu. W decydujących momentach Holendrom brakowało też odrobinę zimnej krwi. W 83. minucie wyborną szansę na pokonanie Szczęsnego miał Jurgen Ekkelenkamp, jednak Polak znowu nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi dwie minuty później na lewej flance szarżował Douglas Costa, ale trafił w słupek. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Rewanż 16 kwietnia w Turynie.
Ćwierćfinały Ligi Mistrzów:
środa, 10 kwietnia
Ajax Amsterdam - Juventus 1:1 (0:1)
Bramki: David Neres (46.) - Cristiano Ronaldo (45.)

Manchester United - Barcelona 0:1 (0:1)
Bramka: Luke Shaw (12. - samobójcza)
wtorek, 9 kwietnia
Tottenham Hotspur - Manchester City 1:0 (0:0)
Liverpool - FC Porto 2:0 (2:0)

Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama