Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Jacek Magiera ocenił losowanie grup mistrzostw świata do lat 20

Emil Riisberg

25/02/2019, 07:31 GMT+1

Kolumbia, Tahiti i Senegal będą w fazie grupowej mistrzostw świata do lat 20 rywalami polskich piłkarzy. - Chcemy rozegrać jak najwięcej meczów. Najlepsza drużyna siedem razy wyjdzie na boisko i do tego dążymy - powiedział trener Biało-Czerwonych Jacek Magiera.

Foto: Eurosport

W mistrzostwach świata będą rywalizować 24 drużyny, które rozegrają 52 mecze w Łodzi, Gdyni, Bydgoszczy, Lublinie, Tychach oraz Bielsku-Białej. Polacy znaleźli się w grupie A i 23 maja w spotkaniu otwarcia zagrają z Kolumbią, trzy dni później zmierzą się z Tahiti, a 29 maja z Senegalem. Te mecze odbędą się na stadionie Widzewa Łódź.

Nie lekceważy Tahiti

Do 1/8 finału awansują po dwa czołowe zespoły z sześciu grup i cztery z najlepszym bilansem z trzecich miejsc.

- Naszym celem jest rozegranie podczas tego turnieju jak najwięcej meczów. Zamierzamy rywalizować także w czerwcu, a to oznaczałoby, że wyjdziemy z grupy i znajdziemy się w fazie pucharowej. Najlepsza drużyna siedem razy pojawi się na boisko i do tego dążymy. Do wszystkiego chcemy jednak dojść powoli, krok po kroku. Najpierw musimy przygotować się do pierwszego meczu, później będziemy myśleć o drugim spotkaniu, a następnie o kolejnych - powiedział Magiera.

42-letni szkoleniowiec nie chciał oceniać niedzielnego losowania w Gdyni, ale jednocześnie przestrzegał przed lekceważeniem Tahiti.

- Nie mieliśmy wpływu na kogo trafiliśmy, ale mamy wpływ na to, jak będziemy do tej imprezy przygotowani i jak zawodnicy podejdą do meczów. Piłkarzom Tahiti nikt nie podarował awansu, bo musieli go sobie wywalczyć w eliminacjach. Na pewno ta reprezentacja nie zagra w Polsce przez przypadek. Oczywiście u nas Tahiti jawi się jako drużyna egzotyczna, a kraj bardziej niż z piłką nożną kojarzy się z wypadem na wakacje, jednak żadnego rywala nie można lekceważyć. Swoją wyższość zawsze należy udowodnić na boisku. Do każdego meczu trzeba podejść na 100 procent i to jest jedyna droga, aby coś osiągnąć - zauważył.

Ci sami rywale

Biało-Czerwoni zmierzą się w grupie z dwoma drużynami, z którymi podczas mistrzostw świata w 2018 roku w Rosji rywalizowała kadra Adama Nawałki, czyli z Kolumbią i Senegalem.

- Przy losowaniu uśmiechnąłem się, bo podczas wcześniejszych rozmów w związku żartowaliśmy, że taka grupa może się powtórzyć. Nikt z nas jednak nie przypuszczał, że dwie pierwsze drużyny, które trafią do naszej grupy, to będą akurat Kolumbia i Senegal. Teraz nasz zespół będzie porównywany do pierwszej reprezentacji z mundialu w Rosji. Rywale są ci sami, ale to jest inny turniej, bo młodzieżowy - zaznaczył.

Wychowanek Rakowa Częstochowa nie może już doczekać się inauguracji tej imprezy.

- Jesteśmy gospodarzem wielkiego turnieju, który powinien być świetną promocją naszego kraju. Nasi reprezentanci oglądali tę ceremonię i na pewno czuli deszczyk emocji, bo za chwilę będą jednymi z najważniejszych osób w Polsce, których wszyscy będą obserwować i kibicować im - przyznał.

Rzucił na głęboką wodę

Magiera nie ukrywa, że podczas przygotowań do mistrzostw z premedytacją rzucił swoich zawodników na głęboką wodę.

- Mamy tylko siedem miesięcy i w tym czasie możemy rozegrać jedynie osiem spotkań towarzyskich. Dlatego robiliśmy wszystko, aby zmierzyć się z rocznikami starszymi i zespołami grającymi na bardzo dużej intensywności. Nie patrzyliśmy na te spotkania tylko przez pryzmat wyników, bo o ile pomiędzy piłkarzem liczącym 29 a 30 lat nie ma żadnej różnicy, o tyle pomiędzy 19-latkiem a graczem starszym o dwa lata ta różnica jest kolosalna. Chcieliśmy udowodnić zawodnikom, że stać ich na dobrą grę ze starszymi, co pokazały mecze ze Szwajcarią, Ukrainą i Portugalią. Te spotkania potwierdziły, że obrany kierunek jest dobry - dodał.

W tych meczach trener Magiera sprawdził 32 piłkarzy.

- Naszym celem było przetestować jak największą liczbę graczy, aby uzyskać o nich kompleksową wiedzę. A wszystko po to, aby powołując 13 maja finalne grono 21 zawodników mieć świadomość, że się nie pomyliliśmy, a nasi wybrańcy dadzą gwarancję gry na wysokim poziomie - tłumaczył.

Szkoleniowiec Biało-Czerwonych podkreślił, że rywalizacja w kadrze cały czas trwa i sztab wciąż szuka optymalnego ustawienia.

- Rotacja będzie jednak mniejsza, bo nie zamierzamy zmieniać składu z meczu na mecz. Więcej będzie grał trzon zespołu, aby uzyskać zgranie i jakość na odpowiednim poziomie. Teraz chłopcy są w klubach i przed nimi bardzo ważny okres. Mam nadzieję, że na wiosnę będą regularnie rywalizować w gronie seniorów, w ekstraklasie bądź w pierwszej lidze. Mają robić wszystko, aby jak najwięcej grać - podsumował Magiera.
Autor: pqv / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama