Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Islandia - Anglia: wynik na żywo i relacja live - Liga Narodów 2020/21

Emil Riisberg

05/09/2020, 18:25 GMT+2

Anglicy długo bili głową w mur, ale w końcu dopięli swego. Na inaugurację nowej edycji Ligi Narodów wygrali na wyjeździe z Islandią 1:0. Zwycięskiego gola strzelili dopiero w 90. minucie z rzutu karnego. Chwilę później taką samą okazję mieli rywale.

Foto: Eurosport

W brytyjskich mediach spotkanie w Reykjaviku zapowiadane było jako rewanż za porażkę 1:2 na Euro 2016. Wówczas Synowie Albionu trafili na Islandię w 1/8 finału. Zamiast awansu do ćwierćfinału, było jedno wielkie rozczarowanie.
Od tamtego czasu sporo się jednak zmieniło. Wystarczy spojrzeć przede wszystkim na składy obu zespołów. Kadra Anglików została znacznie odmłodzona, z kolei na zgrupowanie kadry Islandii nie przylecieli jej najważniejsi piłkarze, m.in. Gylfi Sigurdsson.

Sędzia nie uznał gola Kane'a

W mecz zdecydowanie lepiej weszli faworyzowani Anglicy i już w szóstej minucie znaleźli drogę do siatki gospodarzy. Gol nie został jednak uznany, ponieważ - zdaniem sędziów - w momencie dośrodkowania piłki przez Raheema Sterlinga na pozycji spalonej znajdował się Harry Kane. Powtórki pokazały jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
picture

Foto: Eurosport

Z upływem kolejnych minut obraz gry się nie zmieniał. To goście byli przy piłce, a zepchnięci do defensywy Islandczycy robili wszystko, by jak najbardziej uprzykrzyć im życie. Trzeba jednak przyznać, że do przerwy udawało im się to znakomicie. Był remis 0:0.

Wiedział, że arbiter nie puści mu tego płazem

W drugiej części spotkania znów oglądaliśmy dominację piłkarzy Garetha Southgate'a. Prawie 80-procentowe posiadanie piłki na nic się jednak nie zdawało. Gdy tylko zbliżali się w okolice szesnastki gospodarzy, od razu pojawiał się problem.
W dodatku od 71. minuty Anglicy musieli grać w dziesiątkę, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, obejrzał Kyle Walker. 30-latek był wyraźnie spóźniony i brzydkim wślizgiem wjechał w nogi rywala. Doskonale wiedział, że arbiter nie puści mu tego płazem. Nawet nie protestował, tylko szybko opuścił boisko.
20 minut gry w przewadze i tak nie zachęciło Islandczyków do jakichś bardziej zdecydowanych ataków. Gdy tylko mieli piłkę, starali się przede wszystkim jej nie stracić.

Dwa karne

Kiedy wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami, we własnym polu karnym pomylił się Sverrir Ingason. Obrońca gospodarzy zablokował piłkę ręką, za co obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska. Do piłki podszedł Sterling i pewnym strzałem nie dał szans bramkarzowi.
To jednak nie koniec. Chwilę później po przeciwnej stronie boiska faulował Joe Gomez. Wykonanie jedenastki było jednak dalekie od ideału. Birkir Bjarnason wyraźnie nie wytrzymał ciśnienia i posłał piłkę nad poprzeczką.
Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni.
Warto zaznaczyć również, że Anglicy w cuglach wywalczyli awans do przełożonych na przyszły rok mistrzostw Europy. Islandia o udział w tej imprezie powalczy w meczach barażowych. Pierwszy - z Rumunią - odbędzie się w październiku.
W Lidze Narodów obie ekipy mają jeszcze w grupie Belgię i Danię.
Islandia - Anglia 0:1 (0:0)
bramka: Sterling (90. - z karnego)
Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama