Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Gary Lineker wywołał burzę. "Język, którego używały Niemcy w latach trzydziestych"

Emil Riisberg

09/03/2023, 12:59 GMT+1

Gary Lineker swoimi wypowiedziami wywołał olbrzymie kontrowersje w Wielkiej Brytanii. Były piłkarz reprezentacji, a obecnie futbolowy ekspert BBC porównał język używany przez minister spraw wewnętrznych Suellę Braverman do tego z nazistowskich Niemiec z lat trzydziestych.

Foto: Eurosport

62-letni Lineker, odnosząc się do przedstawionego we wtorek przez Braverman projektu ustawy, która ma zatrzymać niekontrolowany napływ nielegalnych imigrantów na małych łodziach przez kanał La Manche, napisał tego samego dnia w mediach społecznościowych: "Dobre nieba, to jest bardziej niż okropne".

Lineker: to ja jestem nie w porządku?

Następnie na odpowiedź jednego z użytkowników, że łatwo jest pouczać innych, gdy sprawa nie dotyczy własnej osoby, odpisał: "Nie ma żadnego ogromnego napływu. Przyjmujemy znacznie mniej uchodźców niż inne duże kraje europejskie. To tylko niezmiernie okrutna polityka wymierzona w najbardziej bezbronnych w języku, który nie różni się od tego, którego używały Niemcy w latach 30., więc to ja jestem nie w porządku?".


Uwagę tę skrytykowało wielu polityków, przede wszystkim rządzącej Partii Konserwatywnej. - Myślę, że porównywanie naszych działań, które są zgodne z prawem, proporcjonalne i - w istocie - pełne współczucia, do Niemiec z lat 30. jest niezbyt pomocne. Myślę też, że jesteśmy tu po stronie Brytyjczyków - powiedziała Braverman, zachęcając Linekera, by pojechał do portów w hrabstwie Kent i przekonał się, co myślą ich mieszkańcy o nielegalnej imigracji.
Ale także lider Partii Pracy Keir Starmer, choć laburzyści rządowy projekt skrytykowali, przez swojego rzecznika oświadczył, że porównywania do Niemiec z lat 30. "nie zawsze są najlepszym sposobem" prowadzenia sporów.

Problem w tym, że Lineker jest nie tylko byłym piłkarzem, ale też osobą publiczną - jako gospodarz piłkarskiego programu "Match of the Day" jest najlepiej opłacaną gwiazdą BBC, a jego profil na Twitterze obserwuje 8,7 mln osób. A BBC jako stacja publiczna ma bardzo ściśle określone reguły dotyczące bezstronności, zaś obecny dyrektor generalny Tim Davie przykłada do tego szczególnie istotną rolę i mówił, że jeśli ktoś chce wyrażać w mediach społecznościowych swoje opinie na tematy polityczne, to nie powinien pracować w BBC.

Lineker był już na cenzurowanym

To już nie pierwsza kontrowersja związana z Linekerem, który nie ukrywa swojej niechęci do Partii Konserwatywnej. W październiku zeszłego roku wewnętrzna jednostka BBC zajmująca się skargami uznała, że złamał on zasady bezstronności w związku z innym wpisem na Twitterze, w którym spytał ówczesną premier Liz Truss, "czy jej partia zwróci dotacje od rosyjskich darczyńców".

Przy tej okazji podkreślono, że choć Lineker nie jest etatowym dziennikarzem, to jest na tyle mocno kojarzony z BBC i jest na tyle publiczną postacią, iż zasady bezstronności też go obowiązują.

- BBC ma wytyczne dotyczące mediów społecznościowych, które są opublikowane. Osoby, które dla nas pracują, są świadome swoich obowiązków związanych z mediami społecznościowymi. Mamy gotowe odpowiednie wewnętrzne procesy, jeśli jest to wymagane. Spodziewamy się, że Gary'emu zostanie to przypomniane - oświadczył w środę rzecznik BBC.
Jednak pojawiają się opinie, że kolejne ostrzeżenia nie wystarczą i Lineker powinien zostać zwolniony.
"Wspaniale jest dziś rano widzieć orędowników wolności słowa, domagających się milczenia od tych, z którymi nie zgadzają się" - skomentował w środę Lineker.


W zeszłym roku przez kanał La Manche nielegalnie przedostało się do Wielkiej Brytanii ponad 45 tysięcy osób, co jest najwyższą liczbą w historii. Rok wcześniej było to 28,5 tys. osób, w 2020 - 8,5 tys.
Autor: kz/twis / Źródło: PAP
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama