Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Eliminacje Euro 2020. Bartosz Bereszyński: dawno nie byliśmy w takiej formie

Emil Riisberg

08/03/2019, 07:24 GMT+1

Bartosz Bereszyński z Sampdorii Genua w dwa lata zapracował na miano jednego z najbardziej cenionych obrońców w Serie A, o którego pytają włoscy giganci. W reprezentacji jest dziś filarem obrony, ale wciąż stąpa twardo po ziemi. - Nigdy nie czułem się pewniakiem do gry w kadrze - przyznał Bereszyński w rozmowie z eurosport.pl na dwa tygodnie przed startem eliminacji Euro 2020.

Foto: Eurosport

W niedzielnym meczu ze SPAL zaliczyłeś drugą asystę w sezonie Serie A. Znów Twoje podanie wykorzystał Fabio Quagliarella i znów była to cudowna bramka. Trenujecie to?
Nie będzie nadużyciem, jeśli powiem, że Fabio - w wieku 36 lat - przeżywa najlepszy okres w karierze. Te dwie bramki, które zdobył po moich dograniach, były wyjątkowe. Ale takich rzeczy nie da się wytrenować, to uderzenia bardziej intuicyjne. Fabio, jeśli chodzi o wykończenie i zawzięcie w polu karnym, to najwyższy poziom.






Twoja Sampdoria zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w lidze ze stratą dwóch punktów do Lazio. Właśnie to miejsce gwarantuje udział w rozgrywkach Ligi Europy. To Wasz cel na końcówkę sezonu?
Na pewno tak. Na pewno trzeba do czegoś dążyć, nie ma co zadowalać się tym, co jest. Jestem tu już dwa lata i za każdym razem, na pewnym etapie sezonu, mówi się, że te puchary są realne. W minionych rozgrywkach mieliśmy nieudane zakończenie i tę walkę przegraliśmy. W tych trwających zostało jeszcze sporo meczów i na pewno zostaniemy zweryfikowani. Ważny dla układu tabeli będzie niedzielny mecz z Atalantą. O tym teraz myślimy.
A Twoje osobiste cele? Wciąż masz 4,5 roku kontraktu z Sampą, ale Włosi po każdym udanym występie rozpisują się o możliwym transferze do Interu, Romy czy Napoli. Myślisz o tym?
Wiadomo, Włosi lubią sobie popisać. Ja skupiam się na dobrych występach w Sampdorii. Chcę się wypromować, zrobić kolejny krok, bo fajnie byłoby wskoczyć jeszcze o ten jeden poziom wyżej. W tym sezonie jest jeszcze coś do ugrania, więc o transferze na razie nie myślę. Marzenia i cele długoterminowe oczywiście są, ale wszystko będzie zależało od tego, jak będę się prezentował na boisku.
Nazwy zainteresowanych klubów robią wrażenie. Co sprawiło, że we Włoszech tak się rozwinąłeś?
Jestem teraz lepszym obrońcą. We Włoszech nie mogłem trafić do lepszego klubu i lepszego trenera. Poświęcamy tu mnóstwo czasu na aspekty taktyczne, a co za tym idzie, poprawiłem swoją grę w defensywie. Na mojej pozycji to najważniejsze.
W Serie A się rozwijasz, ale zawsze powtarzałeś, że największym marzeniem jest Premier League. Aktualne?
Oczywiście. To moja ulubiona liga, a od dziecka kibicuję Manchesterowi United. Tych rozgrywek oglądam najwięcej. Zawsze imponowało mi tempo, imponowali mi zawodnicy tam grający. Muszę jednak przyznać, że na przestrzeni lat bardzo zmieniła się Serie A. Kiedyś nie była to porywająca liga. Teraz jest inaczej, rozgrywki bardzo się rozwinęły, zrobiły postęp. Zawodnicy, którzy tu przychodzą, chociażby Cristiano Ronaldo, robią wrażenie. Idzie to w bardzo dobrą stronę.
Przejdźmy do reprezentacji Polski. Za dwa tygodnie rozpoczynacie eliminacje Euro 2020 od najtrudniejszego, wyjazdowego meczu z Austrią. W powszechnej opinii jesteście jednak faworytem grupy. Ta presja będzie przeszkadzać?
Inaczej gra się w roli faworyta, ale my w końcu musimy zdać sobie sprawę z tego, jaki mamy potencjał w drużynie. Zawodnicy, którzy byli na ostatnim zgrupowaniu, świetnie radzą sobie w klubach. Dawno nie było tak, żebyśmy byli w tak dobrej formie.
Uważam, że remis w ostatnim meczu z Portugalią, dzięki któremu byliśmy rozstawieni w losowaniu eliminacji, bardzo wiele nam dał. Był w naszym wykonaniu dobry i scalił zespół przed eliminacjami. Cieszę się, że zaczynamy od najtrudniejszego spotkania, bo jak zaczynać, to z wysokiego c. Przed nami duże wyzwanie, ale jestem przekonany, że osiągniemy dobry wynik.
Rozegrałeś komplet meczów i na mundialu, i w Lidze Narodów. Czujesz się pewniakiem do gry?
Nigdy się tak nie czułem. Od dłuższego czasu walczyłem, i wciąż walczę, o pozycję, którą mam teraz w Sampdorii i kadrze. Wciąż będę robił wszystko, aby udowadniać swoją wartość i być podstawowym obrońcą. Ostatecznie jest to jednak decyzja trenera. Chcę być w tej reprezentacji jak najdłużej i jak najwięcej z nią osiągnąć. Nic, tylko grać.
Grałeś kiedyś w zestawieniu z trzema napastnikami?
Tak, czasami zdarza się to w Sampdorii. Gramy 4-3-1-2 i kiedy jest niekorzystny wynik, trener wymienia tę "dziesiątkę" na trzeciego napastnika.
Wiesz dlaczego o to pytam?
Domyślam się.
W świetnej formie są Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Wszystkich trudno byłoby zmieścić w podstawowym składzie reprezentacji, ale może w trakcie trwania meczu? Widziałbyś tak grającą drużynę narodową?
Naszą wartością rzeczywiście może być nie to, że wszyscy trzej zagrają od początku, ale że dodadzą jakości w trakcie meczu. Ale ten kłopot bogactwa jest kłopotem trenerów. To oni zdecydują, w jakim zagramy ustawieniu, w jakim zestawieniu personalnym. Ja natomiast cieszę się, że Robert, Krzysiek i Arek są w takiej formie. Cieszę się z dobrej formy każdego z reprezentantów, bo to podnosi wartość naszej drużyny. Wiadomo, trudno będzie wystawić całą trójkę napastników, ale jestem w pełni przekonany, że sztab dobrze tym rozdysponuje.
Terminarz meczów reprezentacji Polski w grupie G eliminacji Euro 2020:
Czwartek, 21 marca 2019:
Austria - Polska (godz. 20:45)
Macedonia - Łotwa (20:45)
Izrael - Słowenia (20:45)

Niedziela, 24 marca 2019:
Izrael - Austria (20:45)
Polska - Łotwa (20:45)
Słowenia - Macedonia (20:45)

Piątek, 7 czerwca 2019:
Austria - Słowenia (20:45)
Macedonia - Polska (20:45)
Łotwa - Izrael (20:45)

Poniedziałek, 10 czerwca 2019:
Macedonia - Austria (20:45)
Łotwa - Słowenia (20:45)
Polska - Izrael (20:45)

Czwartek, 5 września 2019:
Izrael - Macedonia (20:45)

Piątek, 6 września 2019:
Austria - Łotwa (20:45)
Słowenia - Polska (20:45)

Poniedziałek, 9 września 2019:
Łotwa - Macedonia (20:45)
Polska - Austria (20:45)
Słowenia - Izrael (20:45)

Czwartek, 10 października 2019:
Austria - Izrael (20:45)
Macedonia - Słowenia (20:45)
Łotwa - Polska (20:45)

Niedziela, 13 października 2019:
Polska - Macedonia (20:45)
Słowenia - Austria (20:45)

Wtorek, 15 października 2019:
Izrael - Łotwa (20:45)

Sobota, 16 listopada 2019:
Słowenia - Łotwa (18:00)
Austria - Macedonia (20:45)
Izrael - Polska (20:45)

Wtorek, 19 listopada 2019:
Macedonia - Izrael (20:45)
Łotwa - Austria (20:45)
Polska - Słowenia (20:45)
Autor: Rozmawiał Przemysław Kuwał / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama