Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

El. MŚ 2022. Cristiano Ronaldo ma historyczny rekord goli w reprezentacji. Szalony mecz Portugalia - Irlandia

Emil Riisberg

01/09/2021, 21:08 GMT+2

Cristiano Ronaldo świętuje historyczny rekord. Portugalczyk szalał w końcówce meczu eliminacji mistrzostw świata z Irlandią, najpierw doprowadzając do remisu, a potem zapewniając swojej drużynie wygraną 2:1. Już pierwszy gol sprawił, że został samodzielnym liderem w zestawieniu piłkarzy z największą liczbą bramek dla drużyn narodowych. Do niespodzianki doszło w drugim meczu tej grupy.

Foto: Eurosport

Ronaldo przyjechał na wrześniowe mecze kadry już jako piłkarz Manchesteru United, do którego właśnie wrócił po latach gry dla Realu Madryt, a potem Juventusu.
To właśnie podczas swojej pierwszej przygody z angielskim klubem zadebiutował w kadrze, a niedługo potem otworzył konto bramkowe.

W pogoni za Alim Daeim

Od tego czasu minęło siedemnaście lat. Ronaldo trafiał dla kadry regularnie, w końcu zaczął być postrzegany jako jedyny piłkarz, który jest w stanie pobić strzelecki rekord trafień w reprezentacji, należący do Alego Daeiego. Irańczyk w narodowych barwach uzbierał ich 109. Grać przestał w 2006 roku.
Z tegorocznego Euro gwiazdor wrócił z pięcioma bramkami, jako król strzelców. Ostatnia, zdobyta w zremisowanym 2:2 grupowym meczu z Francją, pozwoliła mu zrównać się z Irańczykiem. Na zostanie samodzielnym rekordzistą musiał poczekać do meczów eliminacji.

Wyśmienita szansa

Irlandia nie należy może do kopciuszków europejskiego futbolu, ale była raczej skazywana na porażkę. W poprzedniej kolejce gola wbić potrafił jej Luksemburg, dzięki czemu odniósł zresztą sensacyjne zwycięstwo.
Portugalczycy mieli przewagę od początku, Ronaldo doczekał się szansy już po kilkunastu minutach. Po faulu na Bruno Fernandesie to on podszedł do rzutu karnego, którego jednak nie wykorzystał. Uderzył piekielnie mocno, jego intencje świetnie wyczuł bramkarz. Co ciekawe, stojący między słupkami gości 19-letni Gavin Bazun.
W kolejnych minutach mimo kilku okazji gospodarze wciąż nie potrafili znaleźć drogi do siatki. Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy tuż przed przerwą sami stracili gola po celnej główce Johna Egana.
W drugiej połowie goście jeszcze bardziej skupili się na obronie, długo wychodziło im to całkiem nieźle. Atakujących rywali potrafili wybijać z rytmu, do groźnych sytuacji dopuścili tylko kilka razy. Kwadrans przed końcem w doskonałej spudłował Bernardo Silva.

Bohater ostatnich akcji

Wydawało się, że gościom nic już się nie stanie. Ronaldo był jednak cały czas na boisku. Minutę przed upływem podstawowego czasu gry znalazł się w odpowiednim miejscu i strzałem głową doprowadził do remisu.
To nie było jednak jego ostatnie słowo. W szóstej minucie czasu doliczonego znów główkował i piłka ponownie wpadła do siatki. Tym samym dał swojej drużynie trzy punkty.
W drugim meczu tej grupy doszło do niespodzianki. Luksemburg wygrał u siebie z Azerbejdżanem 2:1, co oznacza, że ma już sześć punktów. Portugalia jest pierwsza z dziesięcioma. Druga, z siedmioma, Serbia, która jednak zagrała o jeden mecz mniej.
Autor: TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama