El Clasico. Piłkarze Barcelony i Realu Madryt w tym samym hotelu przed meczem

Wybór identycznego hotelu przez oba kluby wiąże się z zapowiedzianymi przez katalońskich separatystów protestami politycznymi dotyczących chęci odłączenia się tej prowincji od Hiszpanii. W środę spotkanie rozpocznie się o godzinie 20, a cztery godziny wcześniej na ulicach ma się zacząć demonstracja.

Policja robi wszystko, by zapewnić w środę najwyższy poziom bezpieczeństwa.

"Princesa Sofia" to hotel położony najbliżej stadionu Camp Nou, który będzie w środę areną meczu. Kierownictwo Królewskich wcześniej zdecydowało się na ten hotel, a w poniedziałek okazało się, że identyczne rozwiązanie wybrali mistrzowie kraju i gospodarze najbliższego El Clasico. Ci drudzy mają się tam pojawić w dniu spotkania w samo południe.

Jak donoszą hiszpańskie media, w środku hotelu oba zespoły nie będą sobie przeszkadzać - zajmą bowiem dwa odrębne obszary. Na mecz pojadą w tym samym czasie, choć osobnymi autokarami.

Ma około 600-metrowej trasie z hotelu do stadionu oba kluby eskortować kilkanaście furgonetek policji. Z uwagi na bezpieczeństwo, na Camp Nou główni aktorzy widowiska mają zameldować się już dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem.

Pierwsze w sezonie El Clasico miało się pierwotnie odbyć 26 października, ale ze względu na protesty uliczne w Barcelonie przeniesiono je na 18 grudnia.

Po 17 kolejkach La Liga w tabeli prowadzą - mimo zaległego meczu - Barcelona i Real. Obie drużyny mają po 35 punktów. W ostatniej serii obie solidarne zremisowały na wyjazdach - Barca w San Sebastian z Realem Sociedad 2:2, a stołeczny zespół z Valencią 1:1, ratując punkt w doliczonym przez arbitra czasie gry.

Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl, sport.es, marca.com