Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Ekstraklasa. Jagiellonia - Lech 3:3

Emil Riisberg

20/04/2019, 18:35 GMT+2

Widzowie w Białymstoku przeżyli w Wielką Sobotę wielką huśtawkę nastrojów, a Jagiellonia zremisowała w 31. kolejce ekstraklasy z Lechem Poznań 3:3 (1:2). Emocjonujące spotkanie z wieloma zwrotami akcji z udziałem drużyn, które mają w obecnych rozgrywkach swoje problemy.

Foto: Eurosport

Obie drużyny spotkały się już drugi raz w ciągu tygodnia, bo mierzyły się ze sobą w Poznaniu w ostatniej kolejce rundy zasadniczej. Przy Bułgarskiej triumfowała Jagiellonia (2:0), a gospodarze zaprezentowali się bardzo słabo, ratując czołową ósemkę tylko dzięki stracie punktów Wisły Kraków.
Tym razem Dariusz Żuraw nie mógł skorzystać z najlepszego zawodnika Kolejorza Christiana Gytkjaera. Duńczyk był jednym z niewielu, na których można było w tej rundzie polegać. Uraz jednak wyeliminował napastnika z meczu w Białymstoku. Zamiast niego na boisku pojawił się Joao Amaral.

Lech prowadził 2:0

Bardzo szybko przyjezdni z Wielkopolski wzięli się do pracy. Już w 5. minucie Kamil Jóźwiak i Darko Jevtić krótko rozegrali rzut rożny. Serb dośrodkował na głowę Nikoli Vujadinovicia, a piłka jeszcze zahaczyła o Tarasa Romanczuka, wpadając blisko dalszego słupka bramki Mariana Kelemena.
W międzyczasie Jagiellonia miała swoją okazję, gdy Ivan Runje posłał kapitalną, prostopadłą piłkę do Jesusa Imaza. Hiszpan stanął oko w oko z Jasminem Buriciem, ale bośniacki bramkarz stanął na wysokości zadania.
W 21. minucie goście podwyższyli na 2:0. Najpierw było piękne, płaskie podanie Macieja Makuszewskiego między bramkarza a obrońców. W porę zareagował Amaral, który wystawił nogę i pokonał golkipera Jagiellonii.

Jagiellonia z 0:2 do 3:2

Tuż przed przerwą gospodarze nawiązali kontakt. Imaz wpadł w pole karne, a pod nogi rzucił mu się Kelemen. Dotknął go ręką. Sędzia Daniel Stefański po obejrzeniu sytuacji na VAR pokazał na jedenasty metr. Karnego wykorzystał sam poszkodowany.
Dużo działo się również po przerwie. 54. minuta to bramka wyrównująca. W pole karne Lecha dośrodkowywał Bodvar Bodvarsson. Vujadinović odbił futbolówkę, a ta spadła pod nogi Andreja Kadleca, któremu nie pozostało nic innego, jak uderzyć. To wcale nie był koniec emocji w Białymstoku. Niedługo później podopieczni Ireneusza Mamrota wyszli na prowadzenie, chociaż towarzyszyło temu sporo zamieszania. Atomowy strzał z dystansu Martina Pospisila Kelemen odbił. Do piłki dopadł Ivan Runje, który technicznym strzałem zaskoczył rywali, posyłając ją tuż przy dalszym słupku.
Ta bramka nie została jednak uznana, bo Runje był na spalonym, ale za to w trakcie podania rezerwowy Timur Żamaletdinow przytrzymywał rywala i arbiter… podyktował karnego. Strzelcem etatowy wykonawca jedenastek w zespole Jagi, a więc Imaz. Z 0:2 zrobiło się 3:2.

Lech dogonił Jagiellonię

Gdy wydawało się, że białostoczanie mogą sobie powoli dopisać trzy punkty przyjezdnym pomogło szczęście. Kontra Lecha, Żamaletdinow znalazł się w narożniku pola karnego i strzelił, a futbolówka po Zoranie Arseniciu wpadła do siatki zaskoczonego Kelemena.
Wielkie emocje i remis 3:3 w Białymstoku. W 32. kolejce, którą zaplanowano na środę, Lech podejmie Legię, a Jagiellonia zagra na stadionie Cracovii.
Jagiellonia - Lech Poznań 3:3 (1:2)Bramki: Imaz (42-karny i 64-karny), Kadlec (54) - Vujadinovic (5), Amaral (21), Żamaletdinow (77)
Jagiellonia: Marian Kelemen - Andrej Kadlec, Ivan Runje, Zoran Arsenic, Bodvar Bodvarsson - Marko Poletanovic (86. Maciej Twarowski), Taras Romanczuk - Martin Kostal (79. Jakub Wójcicki), Martin Pospisil (75. Bartosz Kwiecień), Guilherme Sitya - Jesus Imaz

Lech Poznań: Jasmin Buric - Robert Gumny, Thomas Rogne, Nikola Vujadinovic, Wołodymyr Kostewycz - Łukasz Trałka, Pedro Tiba (90+4. Mateusz Skrzypczak) - Maciej Makuszewski, Darko Jevtic (45+4. Timur Żamaletdinow), Kamil Jóźwiak - Joao Amaral (74. Filip Marchwiński).
Autor: ddz/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama