Benjamin Pavard, Jann-Fiete Arp i Jereome Boateng wygrani w Bayernie

Mistrzowie Niemiec brali udział w towarzyskim turnieju International Championship Cup, którego częścią był wyjazd za ocean. W Stanach Zjednoczonych Bayern Monachium przegrał z Arsenalem 1:2, ale następnie wygrał z Realem Madryt 3:1 i Milanem 1:0. Dziesięciodniowe zgrupowanie podsumował Karl-Heinz Rummenigge oraz serwis Bundesliga.com. Według dyrektora generalnego Bawarczyków jest trzech wygranych pobytu w USA, a chodzi o: Jerome'a Boatenga, Benjamina Pavarda oraz Fiete Arpa.

Miniony sezon dla Jereome’a Boatenga nie należał do najłatwiejszych, a 30-letni obrońca stracił miejsce w wyjściowym składzie na rzecz Niklasa Suelego, grając jedynie 20 spotkań w Bundeslidze. Zadania na pewno nie ułatwia przyjście dwóch mistrzów świata Lucasa Hernandeza i Pavarda, którzy są o sześć lat młodsi od doświadczonego defensora. Pierwszy mecz, z Arsenalem, Boateng zaczął u boku Javiego Martineza i miał sto procent celnych podań, mimo porażki. Przeciwko Realowi zagrał 90 minut, a następnie z powodów rodzinnych opuścił obóz. Dobrze wykonana praca w Stanach sprawia, że rywale o miejsce w składzie mogą się obawiać.

- Dyspozycja Jerome’a, zarówno na treningach, jak i w meczach, była bardzo dobra. Jestem zadowolony z jego postawy, podobnie jak z całego zespołu. Musze podkreślić bardzo wysoką koncentrację - przyznał szkoleniowiec monachijskiego klubu.

Jann-Fiete Arp latem zasilił Bayern przychodząc z Hamburga za 3 mln euro. Początkowo miał jedynie przyuczać się przy doświadczonych zawodników. Okazało się jednak, że został największym odkryciem przygotowań Bawarczyków podczas tournee w USA. Arp nie czuł respektu wobec doświadczonych obrońców Realu, a dobrze zaprezentował się też na tle graczy Arsenalu i Milanu. Pod jego wrażeniem jest Manuel Neuer. - Jest bardzo czujny i od razu chciał pokazać swe umiejętności. Fiete chętnie się uczy i nie ma problemu z przestawieniem się na nasze tempo na treningach, które jest wyższe niż w Hamburgu - ocenił kapitan mistrzów Niemiec.

Pokorę młodego napastnika doskonale oddaje wypowiedź po rywalizacji z Królewskimi. - Dziś zdałem sobie sprawę, gdzie są moje granice, zarówno z piłką, jak i bez niej. Tempo rozgrywania akcji było trochę za duże dla mnie - powiedział po meczu z Realem, w którym zagrał połowę.

Ale trener Kovac wystawił mu pozytywną recenzję. - Fiete zaprezentował się bardzo dobrze w obu spotkaniach. Chcemy go wypróbować na różnych pozycjach w trakcie przedsezonowych sparingów. Bardzo ciężko trenuje na zajęciach, widać, że jest skupiony i chce się rozwijać. Przyszłość należy do niego - ocenił chorwacki szkoleniowiec.

Trener Kovac może mieć problem z umieszczeniem utalentowanych obrońców w wyjściowej jedenastce Bayernu. Transfer Benjamina Pavarda został zapowiedziany niedługo po wywalczeniu przez Francuzów mistrzostwa świata w Rosji. Gol autorstwa prawego defensora Trójkolorowych przeciwko Argentynie został wybrany przez czytelników najładniejszym trafieniem mundialu na stronie FIFA.com. Pavard nie obniża poziomu od mistrzowskiego turnieju.

- Możecie zobaczyć, że nie było przypadku w triumfie Francuzów w Rosji. Na pozycji Benjamina będzie trudno wybrać właściwego zawodnika - stwierdził 47-letni menedżer Bawarczyków.

Na prawej stronie w Bayernie może grać też Joshua Kimmich, choć Pavard nie ma problemu z występami na środku defensywy, jak było w rywalizacji z Arsenalem. Nie ulega wątpliwości, że Francuz będzie wzmocnieniem drużyny. - Jestem do dyspozycji trenera i będę grał tam, gdzie wystawi mnie trener. Cieszę się, mając możliwość pokazania się na boisku - powiedział były zawodnik VfB Stuttgart.

Bayern w następnym sparingowym meczu zmierzy się z Fenerbahce w Audi Cup 30 lipca na Allianz Arenie w Monachium.

Autor: Łukasz Firchał / Źródło: eurosport.pl