Benfica - Tondela. Julian Weigl i Andrija Zivković ranni podczas powrotu z meczu

Do zdarzenia doszło po czwartkowym meczu Benfica - Tondela. Dla obu drużyn było to pierwsze spotkanie po niemal trzymiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią. Rywalizacja na pustym Estadio Da Luz zakończyła się niespodziewanym, bezbramkowym remisem, co i tak pozwoliło lizbończykom zrównać się w tabeli z liderującym FC Porto.

Jak informują portugalskie media, po wyjeździe ze stadionu autokar z graczami Benfiki został na autostradzie obrzucony kamieniami. Rozbiły one przednią szybę pojazdu, a stłuczone szkło zraniło twarz dwóch piłkarzy: Niemca Juliana Weigla, który spędził na murawie 58 minut oraz Serba Andriję Żivkovicia - nie zagrał ani minuty.

Zamiast z całą drużyną do ośrodka treningowego Seixal, obaj musieli udać się do szpitala.

Sprawa poruszyła portugalskie media. Więcej niż o samym meczu, mówi się o późnowieczornym incydencie. "Terror na drodze" - grzmi na okładce dziennik "A Bola" i pokazuje jak ucierpiała szyba autokaru wiozącego piłkarzy z Estadio Da Luz.

Klub wydał już oświadczenie. "Benfica potępia i żałuje zdarzenie. Gwarantujemy współpracę z organami, do których apelujemy o jak największy wysiłek włożony w identyfikację przestępców odpowiedzialnych za to przestępstwo" - można przeczytać.

Atak potępiła też władze ligi portugalskiej. "Ukamienowanie autobusu trenera drużyny prowadzonej przez Bruno Lage'a jest głęboko odpychające, szczególnie w czasach, gdy portugalski futbol połączył siły, aby wznowić rozgrywki. Jest absolutnie niedopuszczalne, by takie wydarzenia miały miejsce. Sprawcami tych czynów nie są kibice, ale przestępcy, którzy z pewnością zostaną zidentyfikowani i pociągnięci do odpowiedzialności" - napisano.

Autor: lukl/TG / Źródło: eurosport.pl, marca.com, abola.pt