Benfica Lizbona - Lech Poznań: wynik na żywo i relacja live - Liga Europy

Koniec meczu. Benfica - Lecha 4:0. Lech przegrywa bardzo wysoko, ale i w pełni zasłużenie. Lizbończycy byli dziś bezapelacyjnie lepsi i bezlitośnie wykorzystali błędy gości. Polska drużyna nie ma już szans na wyjście z grupy.

Ramirez uderzał z dystansu, rykoszet i piłka trafia w poprzeczkę!

Sędzia dolicza trzy minuty.

Niemiec otrzymał piłkę 30 metrów od bramki Bednarka. Rozejrzał się, podbiegł nieco i huknął potężnie. Piłka wpadł tuż przy słupku. Piękny gol. To idealne podsumowanie dzisiejszego meczu. Lech jest bezradny.

Goool, ależ pięknie uderzył Weigl! Jest 4:0!

Ishak po raz pierwszy znalazł się w dobrej pozycji po rajdzie Modera. Strzelił niecelnie, a i tak był na spalonym.

Uff.. Powinno być 4:0. Kolejna prosta strata, jedno podanie i sam na sam z Bednarkiem był Seferović. Szwajcara poniosła na szczęście fantazja. Celował w okienko i przestrzelił.

Wszystko kończy się strzałem Butki z 30 metrów, ale było to jedynie ratowanie się przed kontrą...

Czerwiński popędził Lewym skrzydłem i wywalczył rzut rożny. Może teraz?

Po trzeciej bramce dla Benfiki temperatura meczu wyraźnie spadła, ale Lech pewnie spróbuje jeszcze poszukać choćby gola honorowego.

Bardzo dobra, mocno centra Kravetsa. Tylko co z tego, skoro w polu karnym Benfiki był tylko jeden lechita?

Benfica rozgrywa piłkę na połowie Lecha od dobrych kilku minut.

Kartka dla Marchwińskiego.

Marchwiński podawał prostopadle do Ishaka. Nieco za mocno. Szkoda, bo wyglądało to obiecująco.

Po rzucie rożnym udało się wybronić, ale atak Benfiki nie ustaje.

Piękna akcja Evertona. Brazylijczyk strzelał płasko z 20 metrów i końcami palców broni Bednarek.

Benfica jest już pewna swego. Nie musi atakować i czeka na ruchy Lecha. Ten z kolei chyba jest już pogodzony z losem.

Trzy zmiany w Lechu. Na boisku pojawili się Kravets, Czerwiński i Ramirez.

Wydaje się, że mecz jest rozstrzygnięty. Lechowi będzie bardzo trudno się podnieść.

Lech zupełnie się rozsypał. Tym razem strata na własnej połowie Marchwińskiego i za chwilę w polu karnym był już Pizzi. Strzelił płasko i bardzo celnie. Nie było czego zbierać.

Kolejny gol... Jest już 3:0.

Tym razem Lech traci bramkę na własne życzenie. Fatalnie wybijał Bednarek, a później wszystko potoczyło się błyskawicznie. Dwa podania i Nunez był sam przed bramkarzem. Wykończył to z zimną krwią.

Nunez i jest 2:0 dla Benfiki...

Wreszcie coś zadziało się pod bramką Benfiki! Sprzed pola karnego celnie strzelał Awwad. Niestety niezbyt mocno i w środek bramki.

Nic z tego, wybija Otamendi.

Lech będzie miał wreszcie jakąś okazję. Jest rzut rożny.

Skończyło się na strachu. Puchacz już ponownie w grze.

Brzydki faul na Puchaczu Rafy Silvy. Polak nie podnosi się z murawy.

Znów wielkie szczęście Lecha. Nunez wyłożył piłkę Pizziemu i gdy wydawało się, że będzie za moment 2:0 z interwencją zdążył jeszcze Dejewski!

Pizzi huknął z centralnego sektora, tuż sprzed pola karnego. Nie brakowało wiele.

Rozpoczęła się druga połowa! Lecz ma 45 minut, by pozostać w grze o awans.

Koniec pierwszej połowy. Za nami 45 minut, które nie obfitowało w sytuacje podbramkowe. Lech nie stworzył sobie praktycznie żadnej okazji, a Benfica miała dwie - raz świetnie obronił Bednarek, a raz idealnie głową strzelił Vertonghen. Lech potrzebuje goli po przerwie, ale czy będzie miał argumenty?

Gra toczy się teraz w środku pola. Ani jedni, ani drudzy nie kwapią się do ataków, jakby czekając na przerwę.

Pierwsza połowa potrwa o cztery minuty dłużej.

Lech długo dość mądrze się bronił, ale pierwszy stały fragment w postaci rzutu rożnego zniweczył wszystkie wcześniejsze wysiłki. Teraz trzeba ruszyć do przodu, a przez początkowe 42 minuty nie udało się wykreować w ofensywie praktycznie nic.

Ishak już na boisku.

Z powodu urazu cierpi Kaczarawa i będzie zmiana. Zastąpi go zapewne Ishak.

Benfica miała pierwszy rzut rożny i od razu zrobiła z niego pożytek. Dośrodkował Pizzi, a Skórasia przeskoczył Vertonghen. Belg idealnie przymierzył głową i Bednarek nie miał żadnych szans.

Gol, niestety. Benfica prowadzi 1:0.

Dobry pomysł miał Budko. Boczny obrońca Lecha szukał podcinką Marchwińskiego, ale przesadził nieco z mocą zagrania.

Nunez ponownie skakał sam do główki na środku pola karnego. Szczęśliwie piłka była dla niego nieco za wysoka.

Grimaldo mocno centrował w pole karne, wybija Dejewski. Lech na razie nie panikuje w obronie, to ważne.

Rozpędza się Benfica. Genialna prostopadła piłka do Nuneza i sam na sam wychodził Nunez, ale fantastycznie wślizgiem przerwał to Satka.

Chiquinho strzelał mocno sprzed pola karnego, ale dobrze blokował go Muhar.

Bardzo długi atak pozycyjny Benfiki, który kończy się długim przerzutem... w aut.

Bednarek!!! Co za interwencja bramkarza Lecha?! Nunez wyłożył piłkę Pizziemu na ósmy metr, a Polak intuicyjnie rzucił się w swoje lewo i genialnie obronił!

Kaczarava próbował się przedzierać ponownie lewą stroną, ale znów bez efektu.

Szybka strata Lecha..

Puchacz bardzo sprytnie powalczył na skrzydle i wywalczył aut na wysokości pola karnego rywali.

Nunez doszedł do świetnej pozycji strzeleckiej, ale głową uderzył bardzo niecelnie. Duże szczęście Lecha, który po raz pierwszy pomylił się w defensywie.

Pizzi padł w polu karnym Lecha po kontakcie z Puchaczem, ale na szczęście faulu tam nie było.

Groźne dośrodkowanie w pole karne Lecha, ale świetnie ustawił się Satka. Befika po raz pierwszy naciska nieco mocniej.

Pierwszy strzał z dystansu na koncie Lecha. Marchwiński nie trafił jednak w bramkę.

Nunez czarował przed polem karnym Lecha, ale udany powrót notuje Marchwiński.

Skóraś miał nieco miejsca po prawej stronie pola karnego, ale jego dośrodkowanie bez większego problemu zostało zablokowane.

Za nami siedem minut. Tempo jest żywe, ale okazji podbramkowych na razie się nie doczekaliśmy.

Muhar świetnie prostopadle podawał do Kaczaravy, ale Gruzin był na minimalnym spalonym.

Kaczarava szarżował lewym skrzydłem, ale ostatecznie nie udało się wywalczyć nawet rzutu rożnego. Portugalscy obrońcy byli na posterunku.

Nieprzyjemne zderzenie Kaczaravy z Grimaldo i piłkarz Benfiki potrzebuje pomocy.

Pierwszy i dość długi atak pozycyjny Benfiki. Udało się to w końcu przerwać.

Gramy! Rozpoczęli piłkarze Benfiki.

Obie ekipy już gotowe, za moment zaczynamy.

- Kluczem do dobrego wyniku będzie konsekwentna gra w defensywie. Nie możemy popełniać takich błędów jak podczas pierwszego meczu w Poznaniu. Uważam, że wtedy zagraliśmy dobrze, ale błędy pod własną bramką zadecydowały o porażce - mówił przed meczem Żuraw.

Oto skład Lecha na dzisiejszy mecz.

Lechici w Lizbonie wystąpią bez lidera drugiej linii Portugalczyka Pedro Tiby, któremu przytrafił się drobny uraz oraz serbskiego obrońcy Djordje Crnomarkovicia. Do składu wrócił napastnik Mohammad Awwad.

W pierwszym spotkaniu w stolicy Wielkopolski Benfica wygrała 4:2, choć poznaniacy pokazali dobry ofensywny futbol i zebrali dużo pozytywnych recenzji za swój występ. Trener wicemistrza Polski liczy, że jego podopieczni zagrają zdecydowanie lepiej w defensywie.

- Benfica i Rangersi są faworytami tej grupy, to też pokazują. To dwa bardzo dobre i mocne zespoły. Musiałoby się dużo wydarzyć, żebyśmy wyszli z tej grupy. Jednak dopóki jest szansa na awans, będziemy o to walczyć - podkreślił trener Lecha Dariusz Żuraw.

Lech w grupie D wygrał tylko jedno spotkanie - u siebie ze Standardem Liege (3:1) i z dorobkiem trzech punktów zajmuje trzecią lokatę. By zająć wyższe miejsce, premiowane awansem do 1/16 finału, musi w czwartek pokonać w Lizbonie Benfikę oraz za tydzień na własnym stadionie Rangers FC i dodatkowo liczyć na to, że któryś z tych rywali straci punkty w pojedynkach z Belgami. Portugalczycy i Szkoci mają na koncie po osiem punktów i są już praktycznie jedną nogą w kolejnej fazie rozgrywek.

BENFICA - LECH 4:0
Bramka: Vertonghen (36'), Nunez (57'), Pizzi (58'), Weigl (90')

Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl