Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Austria - Polska. Eksperci typują Jędrzejczyka na lewej obronie

Emil Riisberg

20/03/2019, 12:07 GMT+1

Obsada lewej obrony to zmora kolejnych trenerów kadry. I Jerzy Brzęczek musi dokonać trudnego wyboru przed startem eliminacji Euro 2020. Na mecz z Austrią kandydatów jest pięciu. Eksperci, pytani przez eurosport.pl, wskazują na Artura Jędrzejczyka z Legii Warszawa.

Foto: Eurosport

- Bartosz Bereszyński to jeden z wariantów, który bierzemy pod uwagę. Mamy też na lewą stronę Arkadiusza Recę, mimo że brakuje mu rozegranych minut. Alternatywą jest Artur Jędrzejczyk - mówił selekcjoner na pierwszej konferencji prasowej przed spotkaniami z Austrią (w czwartek w Wiedniu) i Łotwą (w niedzielę w Warszawie).
Rywalami Polaków w kwalifikacjach będą także Macedonia Północna, Izrael oraz Słowenia. Na mistrzostwa awansują bezpośrednio po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy.

Dylematy selekcjonera

Brzęczek ma trzy dylematy: jak zestawić ofensywę (raczej jak pogodzić Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka), kogo obsadzić na prawym skrzydle (Jakub Błaszczykowski czy Przemysław Frankowski) i w końcu - kogo ustawić na pozycji lewego obrońcy.

Mógłby ją wypełnić Maciej Rybus, nominalny lewy defensor, ale piłkarz Lokomotiwu Moskwa po kontuzji nie zaczął jeszcze grać. O powołaniu nie było więc mowy. A Paweł Jaroszyński, występujący regularnie w najsłabszym w Serie A Chievo Werona, nie mieści się w koncepcji selekcjonera.

- Paweł jest przez nas obserwowany, ale obecnie szukamy zawodnika o innym profilu. To nie oznacza, że w przyszłości nie będzie powoływany. Mamy obraz jego gry - tłumaczył Brzęczek.

Najwięcej minut Recy

Kandydatów do pierwszej jedenastki w Wiedniu jest zatem pięciu. Bartosz Bereszyński, Artur Jędrzejczyk, Tomasz Kędziora i Arkadiusz Reca u obecnego trenera kadry biegali już po tej stronie boiska. Najczęściej ten ostatni - jedyny lewy obrońca w swoim klubie, który w Atalancie Bergamo nie odrywał się z ławki rezerwowych (do dzisiaj uzbierał łącznie 113 minut). Mało prawdopodobne, żeby w czwartek dostał kolejną szansę.
Poprzedni rok reprezentacji na newralgicznej pozycji zakończył Bereszyński (cały mecz przeciwko Portugalii w Lidze Narodów). Też awaryjnie, bo podstawowy gracz Sampdorii Genua komfortowo czuje się po drugiej stronie boiska. Jest jeszcze Kędziora, regularnie grający w Dynamie Kijów, ale - jak Bereszyński - przypisany w klubie do prawej obrony. Najmniej prawdopodobny jest wybór debiutanta Roberta Gumnego, któremu w Lechu Poznań zdarzało się przecież grać na lewej stronie.

- Postawiłbym na Jędrzejczyka - mówi w rozmowie z eurosport.pl Marcin Baszczyński, były reprezentant Polski. - Bereszyńskiego widzę na prawej stronie, nie zmieniałbym mu pozycji i jego przyzwyczajeń. Jędrzejczyk to taki zawodnik od trudnych zadań, zawsze dawał radę w takich bojach. Uważam, że z Austrią spokojnie sobie poradzi. Co prawda kosztem gry w ofensywie, ale tyły mielibyśmy solidnie zabezpieczone - tłumaczy.

"Przyda się przy stałych fragmentach"

31-letni Jędrzejczyk ostatnio odżył w Legii, regularnie gra w ekipie Ricardo Sa Pinto, choć na pozycji stopera. Według Marka Jóźwiaka, też byłego kadrowicza, piłkarz mistrzów Polski mimo to jest naturalnym kandydatem na lewą obronę w reprezentacji.

- Grał na tej pozycji na wielkiej imprezie (Euro 2016 – red.). Dzisiaj jest przede wszystkim w bardzo dobrej dyspozycji. Gdziekolwiek zostanie wystawiony, czy w środku, czy na boku spokojnie da sobie radę. W Wiedniu czeka nas walka w powietrzu, a Artur kapitalnie gra głową. Przyda się zwłaszcza w bronieniu stałych fragmentach gry, z którymi mamy kłopot. Może również pomóc w ofensywie, dając przewagę wzrostu - wyjaśnia.

I dodaje: - Szkoda przestawiać Bereszyńskiego na lewą stronę. Pamiętajmy, że u rywali wystąpi pewnie David Alaba, więc naprzeciwko niego musi być szybki i zwrotny zawodnik. Takim jest Bartek, który po transferze do Włoch poprawił swoją grę w defensywie. A Reca? Nie zastanawiałbym się nad nim. Może gdyby Brzęczek zdecydował się na ustawienie z trójką środkowych obrońców, wtedy przydałby się jako wahadłowy, bo jest szybki i wydolny. Jednak nie jest jeszcze ukształtowany do gry na międzynarodowym poziomie.


W poprzednich sześciu meczach za kadencji Brzęczka drużyna narodowa straciła osiem goli, żadnego nie potrafiła wygrać. Brzęczek na eksperymenty nie ma czasu. Dopiero we wtorek reprezentacja trenowała w komplecie, następnego dnia poleciała do Austrii. Mecz z gospodarzami w czwartek.

- Austriaccy piłkarze przede wszystkim imponują przygotowaniem fizycznym. Dlatego agresja, zdecydowanie i bezkompromisowość w pojedynkach będą miałby decydujące znaczenie. Ładna gra na takiego rywala nie wystarczy - przestrzegał selekcjoner, który na środku defensywy prawdopodobnie postawi na duet Kamil Glik - Jan Bednarek.
Początek spotkania Austria - Polska o godzinie 20.45. Relacja na żywo w eurosport.pl.
Autor: kz/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama