Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok: wynik meczu, składy i bramki - 1. Kolejka PKO Ekstraklasy

Emil Riisberg

19/07/2019, 18:08 GMT+2

Ekstraklasa ruszyła, a Arka już w pierwszej kolejce dała do zrozumienia, że prawdopodobnie ponownie będzie walczyła o utrzymanie. Piłkarze z Gdyni przegrali u siebie z Jagiellonią Białystok 0:3. Poza jedną sytuacją podopieczni Jacka Zielińskiego nie mieli nic do powiedzenia. Jednym z bohaterów Jagi był 18-letni Bartosz Bida.

Foto: Eurosport

Stało się. Wróciła. Piłkarska ekstraklasa zainaugurowała sezon 2019/2020 w piątek o 18:00 spotkaniem Arki z Jagiellonią. W poprzednich rozgrywkach pierwsi walczyli o utrzymanie i dzięki zdobyciu 42 punktów zdołali wyprzedzić Miedź Legnica. Natomiast białostoczanie uplasowali się na 5. miejscu w tabeli i zagrali w finale Pucharu Polski, gdzie jednak lepsza okazała się Lechia.
Faworytami byli goście, którzy latem dokonali ciekawych wzmocnień, pozyskując m.in. bramkarza Damiana Węglarza (Wigry Suwałki), skrzydłowego Tomasa Prikryla (FK Mlada Boleslav) czy napastnika Ognjena Mudrinskiego (FC Cukaricki) - wszyscy wymienieni wybiegli w pierwszym składzie, podobnie jak debiutujący 18-latek Bartosz Bida (Wigry).

Błysk młodego, profesor Imaz

Przyjezdni zrobili wszystko, by potwierdzić, że przewidywania ekspertów nie są przypadkiem. Już w 6. minucie podopieczni Ireneusza Mamrota wyszli na prowadzenie, a gola strzelił właśnie Bida. Jesus Imaz popędził prawą stroną i podał idealnie w tempo do wbiegającego w pole bramkowe pomocnika, który mocnym uderzeniem nie dał szans golkiperowi.
Wprawdzie gospodarze próbowali uporządkować swoją grę i dwukrotnie dośrodkowywali w pole karne rywali, ale nie przyniosło to żadnego efektu w postaci strzału. Tymczasem rywale odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób, podwyższając na 2:0 w 18. minucie. Prikryl podał po ziemi na środek pola karnego, a Jesus Imaz z dużym spokojem przyjął piłkę i przymierzył. Pavels Steinbors nie miał nic do powiedzenia.
Jagiellonia mogła i powinna strzelić kolejne gole. Ponownie przed szansą stanął Imaz, ale najpierw górą był golkiper, a przy następnej próbie piłka przeleciała obok słupka. Ponadto z dystansu uderzał Bida, ale futbolówka odbiła się od jednego z obrońców i goście dostali rzut rożny. Tuż przed przerwą młody zawodnik Jagi miał jeszcze jedną okazję, jednak nie wytrzymał ciśnienia i - mając dużo miejsca - strzelił obok bramki. Arka nie istniała.

Romanczuk dobił

Druga połowa była spokojniejsza - zespół z Trójmiasta nie potrafił groźnie zaatakować, a Jagiellonia czekała na kontry, mając korzystny wynik. Z tego powodu na murawie było zdecydowanie więcej chaosu, niedokładności i fauli. Jednak piłkarze Zielińskiego mogli zdobyć bramkę kontaktową - po błędzie rywali Kamil Antonik oddał potężny strzał z dystansu, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Mimo wszystko młody zawodnik był wyróżniającą się postacią w swoim zespole.
Zieliński próbował coś zmienić i do wcześniej wprowadzonych Mateusza Młyńskiego oraz Michała Nalepy dołączył Rafał Siemaszko. Było lepiej? Nic z tych rzeczy. W 80. minucie na 3:0 podwyższył Taras Romanczuk. Pomocnik białostoczan precyzyjnym uderzeniem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pokonał Steinborsa. W tym momencie było już jasne, że ligowa inauguracja zakończy się dla gdynian bardzo boleśnie.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. W pełni zasłużona porażka gospodarzy, którzy nie mieli pomysłu, stylu, a momentami również determinacji, by powalczyć choćby o punkt z Jagiellonią.
Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Bartosz Bida (6.), 0:2 Jesus Imaz (18.), 0:3 Taras Romanczuk (80.).

Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Adam Danch, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Kamil Antonik, Adam Deja, Azer Busuladzic (80. Rafał Siemaszko), Goran Cvijanovic (46. Michał Nalepa), Maciej Jankowski - Aleksandyr Kolew (46. Mateusz Młyński).
Jagiellonia: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Zoran Arsenic, Nemanja Mitrovic, Guilherme Sitya - Tomas Prikryl, Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Jesus Imaz (77. Marko Poletanovic), Bartosz Bida (60. Patryk Klimala) - Ognjen Mudrinski (59. Martin Kostal).
Autor: PO / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama