Dramat lidera Pucharu Świata. Helikopter wezwany na pomoc

Świetnie spisujący się w tym sezonie Schwarz bardzo dobrze rozpoczął czwartkowy zjazd. Na pierwszych międzyczasach był szybki, notując szósty wynik. Niestety, w połowie przejazdu nierówności na trasie sprawiły, że podbiło mu narty. 28-latek nie zdołał utrzymać równowagi, upadł na biodro, a następnie wpadł w okalające trasę siatki.

Dość długo się z nich wyplątywał, by ostatecznie stanąć koło nich na nogach. Okazało się jednak, że niezbędna jest interwencja ratunkowego helikoptera. Narciarz przetransportowany został do szpitala.

Schwarz objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 22 grudnia. Po trzech drugich miejscach zanotował wówczas pierwsze zwycięstwo tej zimy, wygrywając slalom w Madonna di Campiglio.

Czwartkowy zjazd zakończył się triumfem Cypriena Sarrazina. Francuz, dla którego to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, pokonał trasę w czasie 1.50,73. Drugie miejsce zajął broniący Kryształowej Kuli Szwajcar Marco Odermatt (+0,09 s), a trzecie Kanadyjczyk Cameron Alexander (+1,23 s).

Prowadzący dotychczas w klasyfikacji zjazdu Amerykanin Bryce Bennett zajął odległe 48. miejsce ze stratą blisko pięciu sekund do Sarrazina.

Odermatt, dzięki swojej stabilnej formie oraz upadkowi Schwarza, powrócił na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej, objął także fotel lidera w zjeździe za sprawą gorszego występu Bennetta.

W czwartek Polacy nie startowali.

Na piątek w Bormio zaplanowano supergiganta, natomiast kolejne zawody na pierwszy weekend stycznia w szwajcarskim Adelboden, gdzie odbędą się slalom gigant oraz slalom.

(br/twis)