Nie żyje dwóch motocyklistów. Tragedie przed startem wyścigu

69-letni Bainbridge, który regularnie startował w Manx Grand Prix od 2005 roku, zmarł we wtorek wieczorem przy wyjeździe z wioski Kirk Michael podczas drugiej sesji kwalifikacyjnej. Lokalne media informujące o zdarzeniu nie podały szczegółowych okoliczności wypadku. Informują tylko, że śmierć motocyklisty nastąpiła "w wyniku odniesionych obrażeń".

Doświadczony motocyklista to już druga śmiertelna ofiara tegorocznej imprezy. Pierwszą był Vines, który również był stałym uczestnikiem tych zawodów. 33-latek zginął w trakcie pierwszej, niedzielnej sesji kwalifikacyjnej po wypadku na torze Ballagarey.

Manx GP zalicza się do najbardziej śmiercionośnych wydarzeń w sportach motorowych. W czerwcu, podczas tegorocznej edycji tej drugiej imprezy, zginął Hiszpan Raul Torras Martinez, stając się 267. ofiarą w historii toru powstałego w 1911 roku.

Zmagania na Wyspie Man są rozgrywane niemal nieprzerwanie od 1907 roku, a w latach 1949-1976 znajdowały się nawet w kalendarzu mistrzostw świata.

Obecnie mają opinię jednych z najtrudniejszych na świecie. Wynika to z faktu, że z czasem do rywalizacji dopuszczono także amatorów, którzy - tak jak zawodowcy - walczą na torze pełnym okalających go betonowych płotów, słupów czy krawężników.

(rozniat/twis)