Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Bartosz Łastowski półmaraton pokonał o kulach

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 12/05/2024, 06:14 GMT+2

Na dobre trenować zaczął dwa miesiące wcześniej, chciał sprawdzić, czy nie zrobi sobie krzywdy. Kiedy metę i koniec wysiłku miał już w zasięgu wzroku - biegnąc nie na protezie, a o kulach - był bliski płaczu, ze wzruszenia i z emocji. - Zacząłem sobie wyobrażać, jak to będzie zostać półmaratończykiem, za chwilę, za momencik - mówi Bartosz Łastowski, rocznik 1997, reprezentant Polski w amp futbolu.

Trening Amp Futbolistów. Wśród nich Bartek Łastowski (nagranie z 2014 roku)

"MESSI, jesteś niemożliwy, GRATULACJE" - to wpis w mediach społecznościowych klubu TSP Kuloodpornych Bielsko-Biała, w którego barwach Łastowski, zwany "Polskim Messim", występuje.
Skąd pomysł, by porwać się na wyzwanie takich rozmiarów? Wyjaśnia pan Bartosz: - Mniej więcej dwa miesiące wcześniej wzięła mnie na bieganie zajawka, coś mnie tchnęło, że warto spróbować. Czasami mam treningi pozapiłkarskie, których elementem jest bieganie, więc pomyślałem, że ten dystans nieco sobie wydłużę. I zobaczymy.
Dłużej oznaczało pięć kilometrów, potem siedem i 10, aż wreszcie tych kilometrów wyszło 16. Stąd do półmaratonu - dokładnie 21,0975 km - droga już niedaleka. Postanowił, że rękawicę podejmie, a co tam, będzie, co będzie.

Lewa, prawa, lewa, prawa - stawiał kroki w myślach

Nowe Linie, wieś położona w województwie zachodniopomorskim, powiat pyrzycki, gmina Bielice. Stamtąd pan Bartosz pochodzi. - Same domy, może stu mieszkańców. Kiedyś był tam PGR. Jak zamknęli sklep, to już niczego innego nie ma - opowiada.
Urodził się z niedorozwojem lewej nogi, poniżej kolana nie chciała rosnąć. Wierzył, bardzo wierzył w zapewniania lekarzy, że będzie sprawny, bo nogę da się wydłużyć. Szczęśliwy opowiadał o tym rówieśnikom, już niedługo będzie tacy, jak oni, stanie na dwóch nogach. Lewa, prawa, lewa, prawa - stawiał kroki w myślach.
Metoda Ilizarowa - jej celem jest wydłużanie, scalanie, a także korekcja kształtu kości za pomocą specjalnie opracowanego aparatu, stosowana w leczeniu wielu schorzeń ortopedycznych. Stalowe pierścienie, z których wystają wchodzące w kość pręty. Mama pana Bartosza wstawała co sześć godzin, także w nocy, żeby śruby dokręcać. Wył z bólu, kiedy te pręty mu wyciągano, bez znieczulenia. Zgromadzeni mdleli, wytrzymywała tylko mama, musiała.

Niektórzy na protezę uważali, niektórzy nie

Kiedy był nastolatkiem - lat miał 12, może 13 - wiedział już, że noga dłuższa nie będzie. Jego świat runął. - Był okres buntu, takiej niezgody na to, co się stało. Głupie rzeczy robiłem, zwłaszcza w szkole - przyznaje.
Sport lubił, pchał się do każdej dyscypliny, na pierwszym miejscu była jednak piłka nożna. Grał dzięki protezie, z zawodnikami pełnosprawnymi. W trampkarzach Sokoła Pyrzyce był napastnikiem, w juniorach Unii Swochowo także bramkarzem. Niektórzy uważali na tę jego protezę, niektórzy nie - i wślizgami wchodzili na całego, jak to na boisku.
Któregoś dnia oglądająca jedną z telewizji śniadaniowych mama zobaczyła materiał o amp futbolistach, o reprezentacji Polski. Na kolejnym zgrupowaniu kadry - w Warszawie - pan Bartosz już był, odwieziony tam przez tatę.
picture

Łastowski w akcji

Foto: Newspix

"Polski Messi" dwa gole wpakował Argentyńczykom

Piłkarskich idoli miał dwóch - Artura Boruc i Lionela Messiego. - Celtic z Borucem w bramce grał kiedyś z Barceloną. To wtedy pan o imieniu Lionel wpadł mi w oko, bo Boruca pokonał, chyba nawet dwa razy. Tak, strzelał mojemu idolowi i też nim został - opowiada. Pseudonim "Messi" nadał sobie sam, a koledzy z reprezentacji szybko to podchwycili. A kiedy dwa gole wpakował Argentyńczykom w mundialu 2014, w tym jeden po widowiskowym rajdzie, ci zaczęli o nim pisać "Polski Messi".
- Bramka bezpośrednio z rzutu rożnego to jakiś kosmos! - to z kolei słowa Roberta Lewandowski, padające w filmiku nagranym na cześć reprezentacji amp futbolistów i trafienia Łastowskiego, które w meczu o 7. miejsce MŚ 2018 dało Biało-Czerwonym wygraną 1:0 z Hiszpanią.
Teraz pora na mistrzostwa Europy - Niemcy, Grecja i Szkocja, te drużyny będą rywalami Polaków w fazie grupowej turnieju, który od 1 do 8 czerwca rozgrywany będzie we Francji.
picture

Bartosz Łastowski ma już grubo ponad 100 goli strzelonych w kadrze

Foto: Getty Images

"W jakimś biegu wystartuję jeszcze latem"

Trzy lata temu Łastowski przeniósł się do Warszawy. W Nowych Liniach została starsza siostra, mieszka kilka domów od rodziców. Z amp futbolu utrzymać się nie da, na co dzień pan Bartosz jest zatem kurierem dostarczającym jedzenie. W lipcu zostanie ojcem, bardzo na to czeka. Bieganie trenuje po godzinach, po pracy i treningach piłkarskich.
Prowadzący ulicami Katowic Silesia Półmaraton pokonał 1 maja. Czas - 02.19,29 godz. Nieistotny, bez znaczenia. W bieganie wciągnął się na dobre? - Tak, zdecydowanie tak - odpowiedź pada szybko.
Wspomnienia z debiutu? Minął ponad tydzień, a pan Bartosz wciąż jest rozemocjonowany. - Na mecie była ogromna, dzika satysfakcja, zbliżając się do niej myślałem, że popłyną mi zaraz łzy - przyznaje. - Już po 18. kilometrze wyobrażałem sobie, jak to będzie zostać półmaratończykiem, za chwilę, za momencik. Do tego kibice, którzy na mój widok też dawali z siebie wszystko. Wymęczyły mnie tylko podbiegi, było ich zaskakująco dużo. Nieważne, dałem radę. W czerwcu Euro, w lipcu narodziny córeczki, więc z wolnym czasem będzie teraz krucho, ale na pewno coś wymyślę i w jakimś biegu wystartuję jeszcze latem.
(rk)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama