Polka znakomicie rozpoczęła czwartkową rywalizację. Po pół godzinie i pokonaniu około siedmiu kilometrów była na prowadzeniu. W grupce, która liczyła się w walce o czołowe pozycje, było siedem zawodniczek, ze Zdziebło na prowadzeniu.

Po 50 minutach zmagań w gronie liderujących było już tylko pięć lekkoatletek. Mocne tempo cały czas dyktowała Polka. Po 11 kilometrach miała czas 51.20. W pewnym momencie nasza reprezentantka zaczęła uzyskiwać lekką przewagę nad rywalkami.

Zdziebło w pierwszej grupie po godzinie rywalizacji w chodzie na 35 km

- Polka imponuje odwagą, z jaką prowadzi ten marsz. Rzadko która z innych zawodniczek zmienia ją na pierwszym miejscu - mówił w Eurosporcie 1 Paweł Ulbrych.

Znów zagrożenie

W kolejnych minutach niewiele się zmieniało. Nasza chodziarka nadal dyktowała tempo.

- Świetnie się spisuje. Wygląda coraz bardziej obiecująco. Katarzyna nie żartuje - mówił komentujący Janusz Rozum.

Polka ryzykowała mocne tempo, ale musiała uważać. Po prawie półtorej godzinie miała już dwie czerwone kartki. Trzecie ostrzeżenie oznaczałoby przymusową przerwę trwającą trzy i pół minuty, a czwarte - wykluczenie.

Atak Zdziebło po połowie chodu na 35 km

Zdziebło postanowiła nieco zwolnić, być może też po to, aby nie być tak widoczną dla sędziów i im nie podpaść. Po 95 minutach i 20 kilometrach spadła na trzecie miejsce. Prowadziła Hiszpanka Maria Perez, która w Budapeszcie zdobyła złoto na dystansie 20 km.

Po kolejnych kilkunastu minutach Polka jeszcze bardziej traciła. Zajmowała piątą lokatę. Potem dostała trzecią czerwoną kartkę i tym samym straciła szansę nie tylko na medal, ale też na dobrą pozycję.

Zdziebło z trzecią czerwoną kartką podczas chodu na 35 km

W trakcie przymusowej przerwy nasza zawodniczka szukała toalety, ale organizatorzy nie byli w stanie jej szybko tam zaprowadzić - cenne minuty uciekały.

Rozum: trzeba mieć jeszcze technikę

Po 26 kilometrach na pierwszej lokacie była Perez. Chojecka zajmowała ósme, a Zdziebło - dziewiąte miejsce. W ostatnich fragmentach trasy nic już nie zmieniło się w czołówce.

Hiszpanka pędziła pewnie po zwycięstwo. Widać było, że nic jej nie przeszkodzi w zdobyciu drugiego złota na tej imprezie. Rok temu w Eugene została zdyskwalifikowana na dystansie 20 kilometrów, a potem to samo przeżyła podczas mistrzostw Europy w Berlinie.

Katarzyna Zdziebło

Foto: Getty Images

Perez, zwyciężając, powtórzyła osiągnięcie Kimberly Garcii z Peru w poprzednich mistrzostwach. Hiszpania tym samym zdobyła czwarty złoty medal podczas tego czempionatu.

A Zdziebło? Ostatecznie nie ukończyła dystansu. Została zdyskwalifikowana około czterech kilometrów przed metą. – Najważniejsze, żeby wróciła na dobre tory, miała odpowiedni treningi i przygotowała się do igrzysk. Pokazała w czwartek, że dorównuje najlepszym, ale trzeba mieć jeszcze technikę, która nie może być w niezgodzie z definicją chodu – mówi Janusz Rozum.

Chojecka skończyła ósma. To jej najlepszy wynik w karierze.

Fatalny start Polaków

W gronie panów najlepszy był rodak Perez, Alvaro Martin. Srebro wywalczył Ekwadorczyk Brian Daniel Pintado, a brąz Japończyk Masatora Kawano. Jakub Jelonek zajął 26. miejsce. Artur Brzozowski został zdyskwalifikowany, a Dawid Tomala zszedł z trasy.

(Srogi/twis)

Mistrzostwa świata