Paryż 2024. Maria Andrejczyk mistrzynią Polski w rzucie oszczepem i pretendentką do medalu na igrzyskach
![Eurosport](https://imgresizer.eurosport.com/unsafe/40x40/filters:format(png)/dnl.eurosport.com/sd/img/placeholder/eurosport_logo_1x1.png)
📝Eurosport
28/06/2024, 13:59 GMT+2
Maria Andrejczyk wysłała w świat jasny sygnał - jest gotowa na walkę na igrzyskach w Paryżu. W czwartek zdobyła w Bydgoszczy mistrzostwo Polski w rzucie oszczepem, osiągając najlepszy od igrzysk w Tokio wynik 63,93 m.
Tokio. Wszystkie próby Marii Andrejczyk w finale rzutu oszczepem kobiet
Jak przyznała po zawodach nasza zawodniczka, za nią trudne tygodnie, przepełnione walką ze zdrowiem.
![picture](https://imgresizer.eurosport.com/unsafe/1200x0/filters:format(jpeg)/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/02/26/3572429-72757753-2560-1440.jpg)
Tokio. Lekkoatletyka. Wiadomość Marii Andrejczyk do kibiców
Od ostrzykiwania osoczem do złota
- Nie trenowałam od mistrzostw Europy w Rzymie, a jeszcze na początku tygodnia musiałam się ostrzykiwać osoczem, więc wynik jest super - mówiła sportsmenka.
W Rzymie nie poszło jej najlepiej. W stolicy Włoch zajęła niskie - jak na standardy wicemistrzyni olimpijskiej - 10. miejsce.
- Dziś w zasadzie tak naprawdę pierwszy raz rzucałam oszczepem po mistrzostwach Europy. Nie mogłam normalnie trenować, chodzić, a co dopiero rzucać. Zastanawialiśmy się w ogóle, czy tu wystartuję - mówiła po zdobyciu złotego medalu mistrzostw Polski.
W konkursie w Bydgoszczy nie miała jednak sobie równych.
- Dziś po próbnych rzutach zdecydowaliśmy, że startujemy. W każdej kolejnej próbie czułam się pewniej. Wynik jest super, jak na takie okoliczności - powiedziała wicemistrzyni olimpijska z Tokio, która tym wynikiem w praktyce nie zapewniła sobie startu na igrzyska w Paryżu. Do minimum zabrakło 7 cm, ale dzięki występowi na mistrzostwach Polski zawodniczka z Suwałk na tyle awansowała w rankingu, że może spać spokojnie i skupić się już na Paryżu.
Moja droga ninja
Plan na kolejne tygodnie jest więc w przypadku Andrejczyk doskonale znany.
- Teraz będzie czas, żeby to wszystko w spokoju poskładać do igrzysk. To one są celem. Nie chciałam jednak odpuścić mistrzostw Polski, bo przez kontuzje opuściłam ich sporo w ostatnich latach. Chciałam dziś wziąć to, na co zasługiwałam w tym sezonie i się udało. Pewnie, że lepiej by było, aby w mojej karierze od Rio wszystko się udawało, ale być może to po prostu "moja droga ninja", tak jak w mojej ulubionej anime - powiedziała nieco żartobliwie.
(mb)
MB/twis
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama