Paryż 2024. Anna Kiełbasińska zakończyła karierę

Eurosport
📝Eurosport

27/06/2024, 21:52 GMT+2

Dramatyczny koniec kariery świetnej polskiej lekkoatletki. Anna Kiełbasińska z powodu urazu nie ukończyła eliminacji biegu na 400 metrów podczas mistrzostw Polski w Bydgoszczy. Po zawodach przyznała, że skoro nie udało się jej wywalczyć kwalifikacji na igrzyska w Paryżu, to żegna się z zawodowym sportem.

Anna Kiełbasińska zyskała rok do igrzysk gratis


Kiełbasińska, srebrna medalistka w sztafecie 4x400 metrów z IO w Tokio (biegła w eliminacjach), a także medalistka MŚ z 2019 roku czy multimedalistka ME, zakończyła tym samym kilkunastoletnią zawodową karierę.

Boli do dziś

- Nie mam celu, więc po co mam to robić. Nie chcę, aby to aż tak dramatycznie brzmiało. Zdrowie w ostatnim czasie dało mi dramatycznie w kość. Zrezygnowałam ze startów w ubiegłym sezonie, bo nie mogłam biegać. Poddałam się obarczonej ryzykiem operacji obu nóg. Wiedziałam jednak, że chcę być w życiu aktywna, a jeżeli tego nie zrobię i nie spróbuję, to na pewno nie pojadę na IO do Paryża - mówiła Kiełbasińska cytowana przez PAP.
Przyznała, że powiedziała sobie wówczas: "wrócę do biegania, jeżeli nie będzie bolało". 
- Boli do dzisiaj, ale wróciłam i stanęłam na starcie. Osiem miesięcy od operacji solidnie pracowałam. Byłam prawie cały czas poza domem i trzymałam się rygoru treningowego. Wierzyłam, że dam radę to zrobić. Niestety: jedna noga poradziła sobie świetnie, a druga nie chciała już biegać i dawała o tym znać - tłumaczyła srebrna medalistka ME z Monachium z 2022 roku w sztafetach 4x400 i 4x100 m oraz brązowa indywidualna na 400 m.
Medal indywidualny na 400 m uznała za najcenniejszy w swojej karierze, a najlepszym momentem był dla niej niespodziewany start w sztafecie 4x100 w Monachium. Podkreśliła też, że choć ma srebrny medal olimpijski z Tokio, to tamten sukces niesie ze sobą słodko-gorzki smak.
- Miałam tam pełne prawo myśleć o tym, że to ja będę biegała w składzie w finale. Myślę, że trener też o tym wie. Mam ten medal, ale taki niepełny - powiedziała, po czym się rozpłakała.
picture

Anna Kiełbasińska to wielokrotna medalistka imprez rangi mistrzowskiej

Foto: Getty Images

Jakby ktoś odebrał język

Dodała, że bardzo chciała jechać do Paryża.
- Zanim tu przyjechałam, to analizowałam każdy scenariusz. Oswajałam się z tym. Przyjechałam tu spokojna, ale po poniedziałkowym treningu była we mnie wiara, że jest szansa. Czuję to, że jestem w formie w swoim ciele, ale nie jestem w stanie tego pokazać. To tak, jakby ktoś odebrał język i możliwość pisania - mówiła obrazowo wieloletnia reprezentantka Polski. 
- To tak, jakby ktoś dawał mi polizać cukierek, powąchać go, ale nie dawał go zjeść - uzupełniła.
Igrzyska w Paryżu, niestety już na pewno bez Kiełbasińskiej, rozpoczną się 26 lipca, a zakończą 11 sierpnia. Transmisje w Eurosporcie i platformie Max.
(mb/łup)

dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama