Igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Szanse medalowe Polaków w lekkoatletyce. Tomasz Majewski komentuje

Eurosport
📝Eurosport

16/05/2024, 12:17 GMT+2

W Tokio, przed trzema laty, polscy lekkoatleci zaprezentowali się wyśmienicie, medali olimpijskich zdobywając aż dziewięć, w tym cztery złote. Czy był to sukces ponad stan, w zbliżających się paryskich igrzyskach nie do powtórzenia? - Wykonaliśmy wtedy nie 100, a 120 procent planu. Teraz taki wynik nie jest możliwy - mówi eurosport.pl Tomasz Majewski, były kulomiot, teraz wiceprezes PZLA.

Anita Włodarczyk po sztafecie olimpijskiej w Marsylii. "Emocje jak na ceremonii medalowej" (tvn24)

Tokio 2021, igrzyska przełożone o rok ze względu na pandemię.
Złoto: Anita Włodarczyk (rzut młotem), Wojciech Nowicki (rzut młotem), Dawid Tomala (chód 50 km), sztafeta mieszana 4 x 400 m.
Srebro: Maria Andrejczyk (rzut oszczepem), sztafeta 4 x 400 kobiet.
Brąz: Malwina Kopron (rzut młotem), Paweł Fajdek (rzut młotem), Patryk Dobek (800 m).
 
Rio de Janeiro 2016.
Złoto: Włodarczyk.
Srebro: Piotr Małachowski (rzut dyskiem).
Brąz: Nowicki.
 
Londyn 2012.
Złoto: Włodarczyk, Tomasz Majewski (pchniecie kulą).
 
To dorobek Biało-Czerwonych w trzech ostatnich edycjach igrzysk. Jak będzie w Paryżu?
 

"Żeby mieć medal, trzeba pobić rekord Ireny Szewińskiej"

 
Sukcesu z Tokio nie powtórzy Tomala, to na pewno. Powód - chód mężczyzn na 50 km z programu olimpijskiego został wycofany. Będzie ten na 20 km, ale to inna bajka. Będzie też debiutująca w igrzyskach sztafeta chodziarska na dystansie maratonu - czyli 42 km 195 m - składająca się z zawodnika i zawodniczki, którzy dwukrotnie przejdą nieco ponad 10 km.
 
Szanse Włodarczyk, zawodniczki wybitnej, trzykrotnej triumfatorki igrzysk i rekordzistki świata - 82,98 m? O niej i o innych gwiazdach reprezentacji opowiada Majewski, w pchnięciu kulą mający dwa olimpijskie złota, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i szef misji olimpijskiej na Igrzyska XXXIII Olimpiady Paryż 2024, jak oficjalnie ta zaszczytna funkcja się nazywa.
 
- Anita jest zdrowa, z przygotowaniami też wszystko było ok. W sobotę startuje w Chorzowie w Memoriale Janusza Kusocińskiego, więc zobaczymy, jak rozpocznie sezon. W Paryżu poziom będzie wysoki, bo rywalki są mocne i młode. I na pewno bardzo trudno będzie je pokonać. Medal da rzut w okolicach 78, może 77 metra. Daleko, duże wyzwanie. Na szczęście mówimy o Anicie Włodarczyk, nic nie trzeba dodawać.
 
Rzut młotem w wydaniu męskim, Nowicki i Fajdek? - Mamy dwóch czołowych miotaczy świata, ale jest też ten młody Kanadyjczyk Ethan Katzberg, mistrz świata z ubiegłego sezonu, który ten sezon otworzył kosmicznym wynikiem 84,38 m. Groźny rywal, megagroźny, w Chorzowie będzie walczył z Pawłem, bo Wojtka tym razem na starcie zabraknie. Do igrzysk trochę czasu zostało, ciekawe, czy Katzberg da radę tak wielką formę utrzymać.
picture

Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek to wielcy mistrzowie rzutu młotem

Foto: Getty Images

 
Andrejczyk? - Wraca, powoli wraca po kontuzjach, ma za sobą dwa dobre konkursy. Jasno trzeba powiedzieć, że rzut oszczepem kobiet to nie jest teraz mocna konkurencja. Trzeba wrócić na poziom 60-kilku metrów, tylko i aż tyle. Jeżeli Marii dopisze zdrowie, nie powinno być z tym problemów.
picture

Maria Andrejczyk walczy o powrót do najlepszej formy

Foto: Getty Images

 
Dobek - co się dzieje z rewelacją igrzysk w Tokio, byłym płotkarzem na 400 m, który olimpijski brąz zgarnął na dystansie 800 m? - Była kontuzja, było rozstanie z trenerem Zbigniewem Królem. Trenuje z Aleksandrem Matusińskim, tak, trenerem kobiecej sztafety 4 x 400 m. Tu z ocenami i przewidywaniami trzeba zaczekać, dać im czas.
 
Natalia Kaczmarek, wicemistrzyni świata 2023 w biegu na 400 m, zawodniczka ścigająca rekord Polski Ireny Szewińskiej z roku 1976 - 49,28 s, do którego brakuje 0,20 s? - Już jest moc, to widać. A w Paryżu bardzo dużo zależeć będzie o tego, kto pobiegnie 400 m płaskie, a kto 400 m przez płotki, jak Femke Bol i Sydney McLaughlin zaplanują sobie kalendarz. Jeżeli Natalia myśli o medalu, a myśli na pewno, to rekord Polski pobić trzeba. od razu powiem też o sztafetach na 400 m, kobiecej i mieszanej - na medal oczywiście stać obie, choć łatwo wcale nie będzie.
picture

Natalia Kaczmarek ściga rekord wielkiej Ireny Szewińskiej

Foto: Getty Images

 
Pytanie jeszcze o Marię Żodzik, skoczkinię wzwyż, Białorusinkę, która niedawno otrzymała polskie obywatelstwo? Jej rekord życiowy - z hali - wynosi bardzo przyzwoite 1,97 m. W Tokio 1,98 dało czwarte miejsce. - Maria to bardzo dobra zawodniczka, na pewno z potencjałem na olimpijski finał. Trwają jeszcze procedury, czy będzie mogła startować jako Polka, nie przewiduję tu jednak żadnych kłopotów. 
 

"Norma bliższa wynikom z Rio i Londynu"

 
Kto w wymienionych szanse ma w Paryżu największe? Mówi Majewski: Na pewno Wojtek Nowicki, na pewno Natalia Kaczmarek, może Maria Andrejczyk. Wymienione już sztafety, ale ja dodam jeszcze kobiecą sztafetę 4 x 100 m, z Ewą Swobodą w składzie, dlaczego nie, to konkurencja bardzo loteryjna, a z Ewą emocje będą i w indywidualnej stumetrówce. W pierwszej połowie czerwca mamy mistrzostwa Europy, w ostatnich dniach czerwca mistrzostwa Polski, wtedy wiadomo będzie dużo więcej.
 
Który obraz polskiej lekkoatletyki jest prawdziwy - ten z Tokio, czy ten z Rio i Londynu? - Sukcesy osiągane w Japonii były ponad stan, nie ma co ukrywać, chociaż należy podkreślić, że w tamtym okresie naprawdę dysponowaliśmy potężną siłą. Norma bliższa jest jednak wynikom z Rio i Londynu. Pamiętajmy o jednym - nasze gwiazdy, zwłaszcza te w rzucie młotem, są coraz starsze. Doświadczone to one były już kilka lat temu, teraz wiek daje o sobie znać, zwyczajna sprawa. Ważne, że są i wciąż się liczą, wciąż są w grze o najwyższe stawki - twierdzi Majewski.
picture

Tomasz Majewski

Foto: Eurosport

(rk/TG) eurosport.pl

dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama