NBA. Boston Celtics dalej w grze o awans do finału Konferencji Wschodniej. Minnesota Timberwolves w finale na Zachodzie
15/05/2025, 08:59 GMT+2
Koszykarze Boston Celtics pozostają w walce o awans do finału Konferencji Wschodniej ligi NBA. Obrońcy tytułu pokonali u siebie New York Knicks 127:102 i w serii do czterech zwycięstw przegrywają już tylko 2-3. Pewna gry o tytuł na Zachodzie jest Minnesota Timberwolves.
Gregg Popovich na konferencji prasowej. Pierwszy raz po udarze
Źródło wideo: SNTV
Przed meczem w TD Garden sytuacja bostończyków była nie do pozazdroszczenia. Podopieczni Joe Mazzulli przegrywali w serii 1-3, zatem każda kolejna porażka z nowojorczykami to dla nich koniec sezonu.
Celtics nie pożegnali się z rozgrywkami w nocy z środy na czwartek czasu polskiego, choć na boisku musieli sobie radzić bez zmagającego się z kontuzją ścięgna Achillesa Jaysona Tatuma.
W buty gwiazdora wszedł Derrick White, który rzucił aż 34 punkty, a do tego zaliczył trzy zbiórki i dwie asysty. 26 punkty oraz 12 asyst dołożył Jaylen Brown.
- Strata JT jest bolesna, ale mamy wielu konkurencyjnych zawodników. Bardzo nie chcieliśmy, żeby sezon się dla nas właśnie zakończył - podkreślił White.
W zespole Knicks najwięcej punktów, 24, zdobył Josh Hart, który pod koniec pierwszej kwarty musiał na chwilę opuścić parkiet. W jednej z akcji 30-latek ruszył pod kosz, a przy rzucie został uderzony łokciem w twarz przez Luke'a Korneta.
Skrzydłowy momentalnie upadł i zalał się krwią. Choć sytuacja wyglądała groźnie, koszykarz dzięki pomocy medyków szybko wrócił do gry.
Szóste spotkanie tej serii odbędzie się w sobotę w Nowym Jorku. Na zwycięzcę w następnej rundzie fazy play-off czeka Indiana Pacers.
Golden State Warriors bez finału na Zachodzie
Pierwszym finalistą Konferencji Zachodniej została Minnesota Timberwolves, która wyeliminowała Golden State Warriors (4-1).
Leśne Wilki zapewniły sobie awans dzięki domowemu zwycięstwu 121:110. Po stronie gospodarzy 29 punktów zdobył Julius Randle. Wśród gości, w barwach których po raz kolejny nie zagrał kontuzjowany Stephen Curry, najskuteczniejszy był mający polskie korzenie Brandin Podziemski (28 pkt).
(rozniat/twis)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama