Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Jontay Porter wyrzucony z NBA. Dożywotnia dyskwalifikacja za "demonstrację głupoty"

Mariusz Czykier

Akt. 18/04/2024, 11:55 GMT+2

24-letni Jontay Porter musi na zawsze pożegnać się z karierą zawodowego koszykarza. Niedawny nabytek Toronto Raptors został dożywotnio zdyskwalifikowany za ujawnianie poufnych informacji umożliwiających obstawianie zakładów bukmacherskich na mecze z jego udziałem.

Toronto Raptors w finale NBA

Uwagę władz ligi zwróciło nietypowe zachowanie zawodnika w meczu Toronto Raptors z Sacramento Kings 20 marca. Porter rozegrał wówczas niecałe trzy minuty, po czym zszedł z parkietu, tłumacząc, że źle się czuje.
Nieco wcześniej w jednym z serwisów bukmacherskich został zawarty zakład na kwotę 80 tys. dolarów, w którym obstawiono niedyspozycję zawodnika. Wygrana przyniosłaby obstawiającemu wypłatę w wysokości około 1,1 miliona dolarów.
Zakład został zamrożony, a władze NBA wszczęły śledztwo, które wykazało powiązania 24-letniego zawodnika z osobą zawierającą zakład. Porter miał przekazać grającemu poufne informacje na temat swojego stanu zdrowia, co mogło otworzyć drogę do wielkiej wygranej.
Przy okazji dowiedziono również, że Porter, korzystając z konta współpracownika, sam obstawiał mecze, w większości takie, w których nie brał udziału. Na 13 zawartych zakładach miał się wzbogacić o blisko 22 tysiące dolarów.
Władze ligi nie miały wątpliwości, że działania koszykarza stanowiły drastyczne naruszenie obowiązujących w NBA zasad. Kara mogła być tylko jedna: dożywotnia dyskwalifikacja z NBA.

"Demonstracja głupoty"

Komentujące tę sprawę amerykańskie media określiły działania Portera jako "demonstrację głupoty". Władze zawodowych lig sportowych są bowiem w stałym kontakcie z licencjonowanymi bukmacherami, którzy każdorazowo informują je o nietypowych zakładach z potencjalnie dużymi wygranymi. To dzięki tej ścisłej współpracy możliwe było wykrycie działań Portera i doprowadzenie do jego dyskwalifikacji w ciągu zaledwie kilku tygodni.
"Komuś zawsze się wydaje, że może pokonać system i pozostać bezkarnym. Ale nie Jontay Porter i jego prosta próba zarobienia dodatkowych pieniędzy. To się nie mogło udać, choć zapewne inni nadal będą próbować" - napisano w komentarzu dziennika "USA Today".
(macz/TG)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama