Domantas Sabonis zarobi 217 milionów dolarów w pięć lat

W najbliższym sezonie 27-letni Litwin zamiast 19,4 otrzyma 30,6 miliona dolarów, a przez kolejne cztery lata na koncie Sabonisa juniora, trzykrotnego uczestnika Meczu Gwiazd, pojawi się 195 mln.

Litewski koszykarz, który był najlepiej zbierającym ligi sezonu zasadniczego (średnio 12,3 zb. w meczu), zgodził się, by Kings wykorzystali na podwyżkę dla niego tylko część limitu wynagrodzeń w przyszłym sezonie, co daje klubowi elastyczność w pozyskiwaniu nowych zawodników i budowaniu składu.

Podejście Litwina do spraw finansowych spowodowało, że Kings podpisali już nowy kontrakt, na trzy lata, ze skrzydłowym Harrisonem Barnesem o wartości 53 mln dol. oraz pozyskali najlepszego koszykarza Euroligi, wicemistrza tych rozgrywek w barwach Olympiakosu Pireus - Bułgara Saszę Wezenkowa (otrzyma 20 mln dol.).

Ojciec Domantasa - Arvydas, legenda światowej koszykówki, na takie pieniądze jak syn nie mógł liczyć za oceanem, gdy późno, bo dopiero w wieku 29 lat (ze względu na światową geopolitykę), trafił do NBA (grał w Portland Trail Blazers w latach 1995-2001 oraz 2002-2003).

Synowi daleko jednak do osiągnięć sportowych ojca, który z reprezentacją ZSRR sięgnął po złoty medal olimpijski w 1988 roku, a z Litwą po dwa brązy na igrzyskach w Barcelonie (1992) i Atlancie (1996). Sabonis senior był również mistrzem (1982) i wicemistrzem (1986) świata ze Sborną, wywalczył mistrzostwo Euroligi (1995 z Realem Madryt), a jego nazwisko znajduje się w Galerii Sław FIBA oraz Galerii Sław NBA im. Jamesa Naismitha, twórcy koszykówki, w Springfield w USA.

Drużyna z Sacramento zajęła trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej w sezonie regularnym, ale w pierwszej rundzie play off uległa Golden State Warriors 3-4.

lukl