Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polska Liga Koszykówki. Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. - Zastal Enea BC Zielona Góra - wynik i relacja - koszykówka

Emil Riisberg

04/05/2021, 20:14 GMT+2

Niesamowite emocje w piątym meczu finałowym w Energa Basket Lidze. Walczący o życie koszykarze Zastalu Enea BC Zielona Góra pokonali po dwóch dogrywkach Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. 105:101 i przegrywają w serii do czterech zwycięstw już tylko 2-3. Bohaterem spotkania był Łukasz Koszarek, który rzucił 25 punktów (jego rekord sezonu) i poprowadził zielonogórzan do niezwykle ważnego triumfu.

Foto: Eurosport

W poniedziałek Stal rozgromiła Zastal 95:80 i wyszła na prowadzenie 3-1 w finałowej serii. Koszykarze z Zielonej Góry mieli więc dobę, by pozbierać się po tamtej klęsce i próbować odmienić losy rywalizacji. Historia nie była po ich stronie. Nigdy wcześniej w dziejach PLK zespół przegrywający 1-3 w finale nie zdołał już przechylić losów tytułu na swoją korzyść.

Świetna skuteczność z obu stron

Przed kluczowym meczem sezonu trener gości Zan Tabak postanowił wstrząsnąć swoim zespołem. Niespodziewanie w pierwszej piątce znaleźli się Koszarek oraz Rolands Freimanis. Ostatni raz wielokrotny reprezentant Polski był w wyjściowym składzie Zastalu w… 2018 roku. To m.in. po punktach i asystach swojego kapitana przyjezdni prowadzili na początku meczu 11:8.
Później spotkanie wyrównało się, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Z obu stron nie brakowało bardzo efektownych akcji w ofensywie, które mogły podobać się kibicom. Po pierwszej kwarcie Stal prowadziła 28:26. Na początku kolejnej odsłony gospodarze dynamicznie atakowali strefę podkoszową (ich ataki napędzał James Florence) i ich przewaga zaczęła rosnąć. W poniedziałek ostrowianie uciekli rywalom w drugiej kwarcie, ale tym razem przyjezdni nie pozwolili im na to. Po pierwszej, stojącej na wysokim poziomie połowie Zastal wygrywał 52:49. Wynik był wysoki, bo i skuteczność rzutów obu zespołów była kapitalna.

Walka na całego

Drugie 20 minut znacznie lepiej zaczęli zawodnicy Stali, którzy trafili dwie trójki (w tym elemencie imponował Jakub Garbacz), zanotowali wsad i cieszyli się z serii 8:0. To nie podłamało Zastalu, który ponownie potrafił odpowiedzieć, tym razem głównie dzięki skuteczności Krisa Richarda. O punkty nie było już tak łatwo, jak w pierwszej połowie, bo oba zespoły zwiększyły intensywność w obronie. Walka toczyła się na całego. W niej lepiej czuli się zawodnicy Tabaka, którzy na ostatnią kwartę schodzili z prowadzeniem 75:69.
W następnej części gry początkowo przeważali przyjezdni, ale z czasem mecz ponownie się wyrównał. Niespełna pięć minut przed końcem ostrowianie wyszli na pierwsze od dłuższego czasu prowadzenie 84:82 po akcjach Florence'a i Marka Ogdena. Dwie minuty później trójkę trafił Garbacz (jego 27. punkt w meczu), a Stal wygrywała 87:83.
Kiedy w kolejnej akcji celnie rzucił Florence, wydawało się, że Zastal jest na łopatkach. Nic z tych rzeczy. Dzięki świetnym atakom duetu Koszarek - Geoffrey Groselle zielonogórzanie wyrównali na 89:89 na 28 sekund przed końcem. Mimo szans z obu stron więcej punktów już nie padło i doszło do dogrywki.

Dwie dogrywki

W doliczonym czasie gry nerwy były olbrzymie. Przez początkowe trzy minuty każdy z zespołów rzucił tylko dwa "oczka". Kluczowe akcje pierwszej dogrywki miały miejsce w samej końcówce. Wówczas za trzy na 11 sekund przed ostatnią syreną trafił Janis Berzins i było 94:92. W odpowiedzi wyrównał błyskawicznym wsadem Trey Kell. Zastal miał jeszcze 8,8 s, ale Richard chybił z dystansu.
W drugiej dogrywce koszykarze czuli już wielkie zmęczenie i to było widać. Mnożyły się straty i niecelne rzuty. Najwięcej zimnej krwi w Stali zachował Kell, który dał swojej ekipie pięć punktów i prowadzenie 101:99 na ponad minutę przed końcem. Jeszcze lepszy był Koszarek. Doświadczony Polak w drugiej dogrywce trafił dwa razy zza łuku i dzięki niemu Zastal wygrywał 102:101. Po chwili "Koszar" dodał jeszcze jeden punkt z linii rzutów wolnych. Na 7,7 s przed końcem piłkę miała Stal, ale Garbacz przestrzelił trójkę. Faulowany Groselle dopełnił formalności. Zastal zwyciężył 105:101. Cóż za mecz, co za emocje!



Szóste spotkanie wielkiego finału PLK zostanie rozegrane w czwartek (godz. 19.30) także w "Ostrów Arenie". To tam, w tzw. bańce sanitarnej, odbywają się wszystkie mecze. Tak samo było z półfinałami i starciami o brązowe medale, które wywalczył Śląsk Wrocław.
Zastal Enea BC Zielona Góra - Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. 105:101 (26:28, 26:21, 23:20, 14:20, 5:5, 11:7)
Stan rywalizacji play-off (do czterech zwycięstw) 3-2 dla Stali.
Zastal: Łukasz Koszarek 25, Rolands Freimanis 21, Kris Richard 19, Geoffrey Groselle 15, Janis Berzins 10, Skyler Bowlin 6, Cecil Williams 5, Filip Put 4.
Stal: Jakub Garbacz 27, James Florence 23, Trey Kell 23, Chris Smith 9, Mark Ogden 9, Roland Denzel Andersson 6, Josip Sobin 2, Jarosław Mokros 2. Łukasz Koszarek utrzymał Zastal przy ż
Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama