Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Amerykanka w rosyjskim areszcie Brittney Griner złożyła zeznania

Emil Riisberg

27/07/2022, 15:49 GMT+2

Amerykańska koszykarka w środę ponownie została przesłuchana w sądzie w podmoskiewskich Chimkach. Brittney Griner zeznała, że podczas zatrzymania na lotnisku nie odczytano jej praw oraz przymuszano do podpisania dokumentów, których treści nie znała. Zawodniczka trafiła do aresztu, gdy w jej bagażu wykryto pojemniki do e-papierosów z olejkiem haszyszowym, który jest zakazany w Rosji.

Foto: Eurosport

31-letnia zawodniczka ligi WNBA, która w przerwie między sezonami występowała w UMMC Jekaterynburg, została aresztowana 17 lutego podczas kontroli na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo.
Zawodniczka wracała z Nowego Jorku do swojego klubu, a w jej bagażu znaleziono zakazane wkłady do e-papierosów. Do zatrzymania doszło kilka dni przed inwazją Rosji na Ukrainę.
W środę koszykarka, ubrana w koszulkę z długim rękawem swojej drużyny Phoenix Mercury, ponownie została przesłuchana. Zeznała, że została zatrzymana w urzędzie celnym, gdy miała wsiąść na pokład samolotu do Jekaterynburga. Podkreśliła, że była w drodze do swojej rosyjskiej drużyny w celu zagrania w play off.
W dalszej części zeznań zwróciła uwagę na zachowanie pracowników lotniska oraz przydzielonego jej tłumacza.

Kazali jej podpisać dokumenty

Funkcjonariusze lotniska wyjęli z jej bagażu olejki. Po zapoznaniu się z substancją, koszykarka została poproszona przez służby o podpisanie dokumentów i użyła Tłumacza Google, aby je zrozumieć.
- Moje prawa nie zostały mi odczytane. Wyjęłam telefon, zadzwoniłem do rodziny, mojego agenta i tłumacza, który pracuje z zespołem - powiedziała Griner w sądzie w Chimkach pod Moskwą.
Dwukrotna mistrzyni olimpijska wyznała, że otrzymała tłumacza na lotnisku, ale powiedział jej wówczas tylko: "podpisz to, podpisz tamto" - bez wyjaśnienia treści dokumentów.

Przyznała się, ale nie chciała łamać prawa

Griner przyznała się do winy w procesie, natomiast wyraźnie zaznaczyła, że nie zamierzała umyślnie łamać rosyjskiego prawa.
Sportsmenka powiedziała, że przepisano jej medyczną marihuanę w Stanach Zjednoczonych w ramach leczenia przewlekłych urazów poza sezonem, co nie jest rzadkością wśród sportowców w krajach, w których ta substancja jest dozwolona. Jest to jednak nielegalne w Rosji.
Sprawa przeciwko niej zrobiła się bardarziej napięta przez stosunki między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Amerykańscy urzędnicy i wybitni sportowcy twierdzą, że Griner została niesłusznie zatrzymana i apelują o jej natychmiastowe uwolnienie.Grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: PO/TG / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama