Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Adam Wójcik, legendarny koszykarz, wspominany przez synów Jana i Szymona - Koszykówka

Emil Riisberg

15/06/2020, 15:28 GMT+2

Bliźniacy Jan i Szymon od wczesnej młodości przejawiali talent do koszykówki i wróżono im karierę. Trudno się dziwić. Ich ojciec Adam Wójcik był legendą polskiego basketu. Niestety, wybitny zawodnik blisko trzy lata temu zmarł na białaczkę. - Wiem, że ostatnim marzeniem taty było, abyśmy zostali lepszymi koszykarzami od niego. Chciałbym, by to się spełniło i to jest moja motywacja - mówił Szymon

Foto: Eurosport

Adam Wójcik przez blisko 20 lat był filarem reprezentacji Polski. W trakcie bogatej kariery "Profesor" cztery razy występował w mistrzostwach Europy, ośmiokrotnie zdobył mistrzostwo naszego kraju, grał w Hiszpanii, Grecji, Francji i Belgii (także złoty medal). W sumie rozegrał 651 meczów w trakcie 20 sezonów w polskiej ekstraklasie, występując z sukcesami w Gwardii i Śląsku Wrocław, Mazowszance Pruszków, Bobrach Bytom, Prokomie Treflu Sopot, PBG Baskecie Poznań i Turowie Zgorzelec. Jego indywidualne osiągnięcia trudno zliczyć.
Karierę zakończył 3 maja 2012 roku w wieku 42 lat.

Pamiętna "ekipa"

- Jak byliśmy dziećmi, to zawsze chodziliśmy na mecze - wspomina Szymon Wójcik. - Nie zwracaliśmy wtedy uwagi na grę, bo byliśmy za mali i nie rozumieliśmy tego. Raczej gdzieś na schodkach czy na trybunach bawiliśmy się autkami. Krzyczeliśmy do taty, żeby się odwrócił i po prostu na nas zwrócił uwagę, ale zawsze był skupiony na meczu.
- Pamiętam, kiedy synowie Adama się urodzili. Trening został przerwany. Adam przybiegł z radością, wszyscy mu pogratulowaliśmy, szampanik się polał - zdradza były koszykarz, a obecnie trener Jacek Krzykała.
- Też pamiętam tę ekipę - mówi z kolei Maciej Zieliński, były kapitan reprezentacji Polski i kolega Wójcika ze Śląska. - Chłopcy mieli jeszcze długie włosy, dwóch takich blondynów biegało. Nie za bardzo interesowali się wtedy koszykówką. Trudno tego wymagać od dzieci, skoro oni tam mieli zabawki i świetnie sobie radzili. Ale pamiętam, jak przychodzili na mecze - wspomina "Zielony".

Był fenomenem i idolem

Adam Wójcik słynął z wielkich umiejętności, ale i skromności. Jego gra była inspiracją dla kilku pokoleń polskich koszykarzy. Niestety, trzy lata temu w wieku 47 lat zmarł na białaczkę.
- Adam był fenomenem. Mówiło się, że gdyby urodził się 10-15 lat później, to on byłby tą pierwszą postacią z Polski, która doszła do NBA i zrobiła tam karierę - analizuje Krzykała.
- Tata był idolem. Znam dużo osób, które robiły sobie taką fryzurę, jaką on nosił. Na pewno wzorowali się na nim, jak np. kibice w Stanach Zjednoczonych na Michaelu Jordanie - przekonuje Jan Wójcik.

Szlify w NCAA

Synowie legendarnego koszykarza mają obecnie po 20 lat. Ojciec zadbał o edukację koszykarską pociech. Najpierw sam ich trenował, a następnie wysłał do Francji i drużyny Elan Chalone. Bracia bliźniacy ostatecznie trafili do amerykańskiej ligi akademickiej NCAA.
- Tato zawsze widział w nas potencjał, to, że mamy talent i trzeba go wykorzystać. Pokazał parę zagrań, pokazał, jak to jest w prawdziwym życiu koszykarskim na parkiecie, jak podchodzić do tego profesjonalnie - wyjaśnia Szymon.
- Od niego wszystkiego się tak naprawdę nauczyłem. Tata wszystko potrafił - wtóruje bratu Jan.

Spełnić marzenie taty

Czy bracia zrobią karierę na miarę wielkiego ojca? On w swojej bogatej przygodzie z basketem nie zrealizował jednego marzenia, jakim była gra w NBA. W 1993 roku przebywał nawet na testach w Los Angeles Clippers, ale w tamtych czasach nie stawiało się na Europejczyków. Może jego synowie tego dokonają.
- Może presja jest, ale radzimy sobie z tym i staramy się pisać naszą własną historię - tłumaczy Jan.
- Ja wiem, że ostatnim marzeniem taty było, abyśmy zostali lepszymi koszykarzami od niego. Chciałbym, by to się spełniło i to jest moja motywacja - wyjaśnia Szymon.
Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama