Majka ujawnił kulisy etapowej wygranej. "Miałem trochę sił pod nogą"

To był znakomity poniedziałek Biało-Czerwonych na Tour de Pologne. Trzeci etap wyścigu, z Wałbrzycha do Dusznik-Zdroju, padł łupem Majki, który wyprzedził prowadzącego w klasyfikacji generalnej Słoweńca Mateja Mohoricza (Bahrain-Victorious) oraz innego Polaka - Michała Kwiatkowskiego (Ineos Grenadiers).

Po zwycięstwie Majka nie krył ogromnej radości, że mógł świętować sukces przed własną publicznością.

- Fajnie było. Ciężka była ta końcówka, ale miałem jeszcze trochę sił pod nogą. [...] Ja po prostu pognałem do przodu z pierwszej pozycji - mówił 33-letni zawodnik.

- Jestem bardzo zadowolony, że wygrałem etap na Tour de Pologne. Wróciłem z Tour de France, gdzie chłopaki z mojego teamu zajęli drugie i trzecie miejsce (odpowiednio Tadej Pogaczar oraz Adam Yates - przyp. red.). Tutaj dostałem wolną rękę - przyznał wicelider generalki po trzech dniach imprezy.

Kolarz UAE Team Emirates jest jednak ostrożny, oceniając swoje szanse na wygraną w całym wyścigu. Kluczowa w tym kontekście ma być czwartkowa jazda na czas ze startem i metą w Katowicach.

- Wiadomo, że w czasówkach nie jestem dobry, ale miejmy nadzieję, że Joao (Almeida) powalczy o triumf w klasyfikacji generalnej - zaznaczył, zwracając uwagę na Portugalczyka tracącego tylko dziesięć sekund do pierwszego w generalce Mohoricza.

Kolejny, czwarty etap Tour de Pologne odbędzie się we wtorek. Kolarze będą tego dnia rywalizować na trasie ze Strzelina do Opola o długości 199,1 km. Wyścig zakończy się w piątek.

(rozniat/TG)