Fotoradar złapał kolarzy. "Policja może liczyć na kilka niespodzianek"
24/07/2023, 13:39 GMT+2
Zabawna sytuacja na Tour de France. W trakcie niedzielnego, ostatniego etapu Wielkiej Pętli kolarze, którzy najwyraźniej przekroczyli dozwoloną w tym miejscu prędkość, zostali złapani przez fotoradar.
Na Tour de France niczym nadzwyczajnym jest, że kolarze pokonują trasę z prędkościami grubo powyżej 100 km/godz., ale to oczywiście przy okazji górskich etapów. W niedzielę akcja toczyła się na płaskim, w Paryżu i okolicach, gdzie te prędkości siłą rzeczy były dużo niższe.
Na dodatek do jednego ze śmieszniejszych momentów w tegorocznym Tour de France doszło, kiedy peleton leniwie zmierzał w kierunku mety. Było 70 km do finiszu na Polach Elizejskich, gdy zawodnicy, zjeżdżając ze wzniesienia, poruszali się wąską, jednopasmową ulicą. Przy wyjściu z zakrętu na kierowców i, jak się okazało, kolarzy, czyha tam fotoradar.
Nagle zaczęło błyskać
W tym miejscu obowiązuje prędkość 50 km/godz., a peleton, prowadzony przez Juliana Alaphilippe'a, pędził dobre 10 km/godz. więcej. I musiał tę dozwoloną prędkość przekroczyć, bo nagle zaczęło błyskać.
"Policja może liczyć na kilka niespodzianek, jak przyjdzie do wystawiania mandatów" - napisało w żartobliwym tonie "Le Figaro".
Zabawnie w tej sytuacji zareagował też jeden z najbardziej rozrywkowych kolarzy w tourze Peter Sagan, który gdy tylko zobaczył błyskające urządzenie, odwrócił się i zapozował fotoradarowi do zdjęcia. Tylko czekać, aż pochwali się nim w mediach społecznościowych.
(łup/TG)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama