Tirreno-Adriatico 2024: Jasper Philipsen wygrał 2. etap. Kara dla Erytrejczyka

Na drugim odcinku Wyścigu Dwóch Mórz, jak bywa nazywany Tirreno-Adriatico, kolarze mieli do pokonania 198 km z Camaiore do Folloniki. Jedynym urozmaiceniem rywalizacji na płaskiej w większości trasie była górska premia zlokalizowana na szczycie długiego (11 km), ale niezbyt stromego podjazdu. Stawką były pierwsze punkty w klasyfikacji górskiej i szansa na dekorację w tej kategorii na etapowym podium.

Skorzystał z niej Włoch Davide Bais (Polti Kometa), który wraz z trzema innymi kolarzami jechał w ucieczce, ale przed szczytem wzniesienia oderwał się od kolegów i samotnie ruszył w stronę mety. Jego odjazd został zlikwidowany przez peleton niecałe 40 km przed metą. Trzej pozostali kolarze z ucieczki zostali dogonieni chwilę wcześniej.

Przez linię mety w Follonice kolarze przejeżdżali dwa razy. Na pierwszej pętli pech dopadł Marka Cavendisha (Astana). Brytyjski kolarz kilkanaście km przed metą przebił oponę i stracił szansę na skuteczne włączenie się w walkę na finiszu.

Ten najlepiej rozegrał Philipsen, który na ostatniej prostej skorzystał z pracy Merliera. Schowany za plecami rywala poczekał na dogodny moment i wyprzedził go, po czym z niewielką przewagą jako pierwszy wjechał na metę. Drugi finiszował Merlier, który chwilę wcześniej sprawiał wrażenie, jakby zrezygnował z walki, ale widząc, że ma jeszcze szansę na etapowe podium, ponownie przyspieszył.

Na trzecim miejscu etap ukończył Girmay, ale sędziowie dopatrzyli się w jeździe Erytrejczyka niebezpiecznego zachowania. Kolarz Intermarche - Wanty mocno zmienił tor jazdy, utrudniając tym samym walkę rywalom. Został przez sędziów cofnięty na koniec grupy, a trzecie miejsce przypadło w udziale Francuzowi Axelowi Zingle (Cofidis).

W środę peleton będzie miał do pokonania 225 km pagórkowatego odcinka z Volterry do Gualdo Tadino.