Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Paryż - Roubaix juniorów. Niekonsekwencja sędziów wywołała dyskusje. Młody kolarz może czuć się pokrzywdzony

Mariusz Czykier

Akt. 11/04/2024, 09:46 GMT+2

Czy kolejność na podium wyścigu Paryż - Roubaix juniorów powinna być inna? Tak sugerują kolarscy eksperci po obejrzeniu nagrań z finiszu na słynnym welodromie. Widać na nim zawodników jadących po wewnętrznej części toru. Za identyczny manewr w rywalizacji elity kilka godzin później został ukarany Holender Tim van Dijke (Visma | Lease a Bike).

Nieprzepisowy atak Tima van Dijke'a na finiszu Paryż - Roubaix. Zawodnik został ukarany

Juniorzy w osławionym Piekle Północy, jednym z najtrudniejszych jednodniowych wyścigu w kalendarzu, rywalizowali kilka godzin przed zawodowcami. Do pokonania mieli 111-kilometrową trasę z 17 sektorami bruków, z których słynie rozgrywany na północy Francji wyścig. Jego meta, podobnie jak w przypadku elity, zlokalizowana była na welodromie w Roubaix, również będącym jedną z charakterystycznych wizytówek imprezy.
Jako pierwszy na kończące zmagania juniorów okrążenie kolarskiego toru wjechał Duńczyk Albert Withen Philipsen. Tuż za nim na tor wpadła czteroosobowa grupa goniących go kolarzy. O ile jednak reprezentant Danii jechał właściwą częścią toru, o tyle jego rywale skrócili sobie drogę, podążając wewnętrzną, płaską częścią obiektu.
W efekcie trzech z nich dogoniło Duńczyka tuż przed metą. Na najwyższym stopniu podium stanął Słoweniec Jakob Omrzel, drugi był jego rodak Erazem Valjavec, a trzeci Belg Axel van den Broek. Withen Philipsen musiał się zadowolić czwartą lokatą.

Holender ukarany

Sprawa zapewne przeszłaby bez echa, gdyby nie to, że o podobny manewr w wyścigu zawodowców pokusił się van Dijke, który również zaatakował rywali wewnętrzną częścią toru. Sędziowie jednak uznali to zachowanie za złamanie przepisów i ukarali Holendra przesunięciem na ostatnie miejsce w grupie. W rezultacie, mimo że linię mety przejechał jako ósmy zawodnik, na liście wyników zajmuje 16. miejsce.
picture

Nieprzepisowy atak Tima van Dijke'a na finiszu Paryż - Roubaix. Zawodnik został ukarany

- Zasady to zasady - przyznał sam zawodnik, godząc się z werdyktem.
"Konsekwencja UCI ponownie na poziomie 0 procent" - napisał w serwisie X komentujący kolarskie zmagania Benji Naesen.

Regulaminowe niejasności

Istotnie, trudno zrozumieć powód, dla którego akredytowani przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) sędziowie przymknęli oko na złamanie przepisów. Zdaniem niektórych komentujących ewidentnie skrzywdzono w ten sposób Duńczyka, który miałby znacznie większe szanse na utrzymanie przewagi, gdyby jego rywale również jechali właściwą częścią toru.
Część komentujących zwracała jednak uwagę na nieścisłości w przepisach, które podczas finiszu na torze dopuszczają wykorzystanie całej jego powierzchni. Argumentowali, że w wyścigu szosowym nie stosuje się definicji toru takiej, jak w rywalizacji w kolarstwie torowym. To jednak stawia pod znakiem zapytania podstawę ukarania van Dijke'a.
(macz/TG)
Udostępnij
Reklama
Reklama