Ryszard Szurkowski nie żyje. Słynny polski kolarz miał 75 lat

Wiadomość przekazała Polskiej Agencji Prasowej jego żona Iwona Arkuszewska-Szurkowska.

Od jakiegoś czasu utytułowany zawodnik poruszał się na wózku. Był to efekt wypadku, któremu trzy lata temu uległ podczas wyścigu weteranów w Kolonii. Uszkodził między innymi rdzeń kręgowy i doznał czterokończynowego porażenia.

Tam przeszedł kilka operacji kręgosłupa i twarzy. W Niemczech rozpoczął rehabilitację, którą przez długie miesiące kontynuował w Konstancinie.

Gdy wrócił do domu, był wspierany przez rodzinę.

Na filmie opublikowanym w mediach społecznościowych latem ubiegłego roku można było zobaczyć, jak ćwiczy na specjalnie przygotowanym rowerze stacjonarnym. - Jadę tutaj równo z Tour de France – mówił.

- Ze zdrowiem ogólnie dobrze, ale sytuacja jest taka, jaka jest. Dużo ćwiczę w domu w Warszawie. Mam zamontowane urządzenia, rehabilitanci przyjeżdżają do mnie. Niestety, organizm nie jest już tak wydolny i postępy są powolne – relacjonował jeszcze kilkanaście dni temu.

12 stycznia ukończył 75 lat.

Szurkowski uchodził za najlepszego w historii polskiego kolarza. Był mistrzem świata z 1973 roku, dwukrotnym srebrnym medalistą olimpijskim i czterokrotnym zwycięzcą Wyścigu Pokoju.

Po zakończeniu kariery z sukcesami prowadził kadrę narodową (1984-1988). W 1985 roku jego podopieczny Lech Piasecki wygrał Wyścig Pokoju i został mistrzem świata, a trzy lata później na igrzyskach olimpijskich w Seulu Polacy sięgnęli po srebro w wyścigu drużynowym.

Autor: TG\kwoj / Źródło: eurosport.pl