Wings for Life World Run 2024: Uczestnicy przed niedzielnym wyścigiem
📝Eurosport
Akt. 05/05/2024, 11:58 GMT+2
Samochód pościgowy z Adamem Małyszem, kilkadziesiąt tysięcy uczestników w Poznaniu oraz innych miastach Europy i szczytny cel. W niedzielę odbędzie się 11. edycja wyjątkowej imprezy Wings for Life World Run. Zwycięzcy biegu sprzed lat zdradzili trochę kuchni tak dużego przedsięwzięcia.
"Biegamy dla tych, którzy biec nie mogą" - taka idea od początku przyświeca organizatorom i uczestnikom imprezy. Całkowity dochód z wpisowego przeznaczony jest na rozwój badań nad uszkodzonym rdzeniem kręgowym.
Przez 10 lat udało się zebrać 43,8 mln euro, a w 10 edycjach wzięło udział ponad 1,2 mln osób. Czas na edycję jedenastą.
Forma przygotowań do innych biegów
Wyjątkowość Wings For Life World Run polega na tym, że jest to rywalizacja bez klasycznej linii mety. Finiszem dla uczestników jest samochód, który wyruszy ze startu pół godziny za zawodnikami. Wynikiem jest nie czas, ale pokonany dystans.
Zawodników w tym roku ponownie będzie gonił m.in. sam Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego jest "metą" w głównym mieście, w którym biegacze wyjdą na trasy, czyli w Poznaniu. Tym, którym się nie udało kupić biletu na start w stolicy Wielkopolski, z pomocą przyszły nowoczesne technologie. Od kilku lat kilkanaście tysięcy biegaczy ucieka przed Małyszem wirtualnie za pomocą aplikacji mobilnej. Można startować w każdym miejscu na świecie, biegając nawet wokół własnego domu.
W studiu TVN24 zdołaliśmy dowiedzieć się trochę o tym, czym tak naprawdę jest ten bieg dla samych uczestników.
- Myślę, że przygotowałam się całkiem nieźle do biegu, choć nie jest to mój start docelowy, natomiast starałam się zrobić wszystko, aby złapać możliwie najlepszą formę. Dzisiaj jeszcze rozgrzewka w Biegu Konstytucji. O ile oczywiście zdążę ze studia na 11 - w porannym paśmie informacyjnym uśmiechała się szeroko Dominika Stelmach, ośmiokrotna zwyciężczyni.
Tu wszyscy finiszują
A na czym polegają z kolei wyzwania tak specyficznie skonstruowanej rywalizacji? Pogoda, być może trasa?
- Na pewno nie lubię chłodu. Jestem dosyć szczupły, to nie sprzyja dobrej termoregulacji. Mój rekord na wingsie to 68 km z hakiem. No i najlepiej byłoby załapać się w tych okolicach w tym roku - zapowiadał Dariusz Nożyński, także wielokrotny zwycięzca biegu.
Czym jest więc bieg, w którym to nie meta jest finałowym punktem odniesienia?
- Niecodzienny pomysł zdecydowanie wpływa na nasze postrzeganie tej imprezy. Dlatego organizatorzy przygotowali kalkulator, który pomoże nam przeliczyć, ile przy danym tempie przebiegniemy kilometrów. Aczkolwiek tutaj jest tak dużo składowych i niewiadomych, że mamy zupełnie inne nastawienie. Z drugiej strony każdy tu finiszuje, co też jest wspaniałe - tłumaczyła Stelmach.
Bieg wystartuje w niedzielę 5 maja o 13.00. Relacja od 12.50 na antenie TVN24.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama