Mistrzyni z piątym krzyżykiem na karku. "Cóż, poznajcie mnie!"

W przypadku zakwalifikowania się byłyby to jej dziewiąte zawody olimpijskie w karierze.

Wcześniej ogłosiła, że kończy starty na igrzyskach w Tokio. Jednak słowa nie dotrzymała, bo przyznała w 2022 roku, że cały czas ma głód rywalizacji. Wystąpiła w jesiennych Igrzyskach Azjatyckich, a po wywalczeniu mistrzostwa Uzbekistanu ma plany na kolejne miesiące. Zamierza przygotowywać się do wrześniowych mistrzostw globu w belgijskiej Antwerpii.

"Cóż, poznajcie mnie!!!! Absolutna mistrzyni Uzbekistanu 2023" - napisała gimnastyczka na swoim profilu na Instagramie po wywalczeniu kolejnego mistrzostwa.

Pochodząca z Buchary zawodniczka w igrzyskach zadebiutowała w 1992 roku w Barcelonie, pięć lat przed narodzinami obecnej supergwiazdy gimnastyki Amerykanki Simone Biles.

- Po igrzyskach w Tokio dużo i długo myślałam i wiem, że żałowałabym, gdybym zrezygnowała teraz. Wznowiłam treningi i chcę skończyć starty na swoich zasadach – przyznała niedawno gimnastyczka, która w czerwcu obchodzić będzie 48. urodziny.

Chusovitina 30 lat temu zdobyła olimpijskie złoto z drużyną Wspólnoty Niepodległych Państw w wieloboju. Z kolei w 2008 roku w Pekinie wywalczyła srebro w skoku, ale w barwach Niemiec. Do tego kraju przeniosła się z powodu poważnej choroby syna. Od dekady ponownie startuje dla Uzbekistanu. W Tokio w skoku była 14. w eliminacjach i nie awansowała do finału. Rywalki, wśród których dominują nastolatki oraz trenerzy utworzyli szpaler i podziękowali jej za całą karierę brawami.

O popularności Chusovitiny w ojczyźnie świadczy fakt, że jej podobizna została uwieczniona na znaczku pocztowym.

(twis)