Max Verstappen skrytykowany przez Bernie Collins, analityczkę strategii w F1, za wypowiedzi demotywujące cały zespół

Wypowiedzi Maxa Verstappena, że nie wygra już żadnego wyścigu Grand Prix w tym sezonie może być bardzo demotywujące dla jego zespołu Red Bull - uważa Bernie Collins, analityczka strategii w Formule 1, pracująca między innymi dla McLarena i Aston Martina. Holenderski kierowca ma niewielkie szanse na obronę tytułu.

Oscar Piastri i Lando Norris z McLarena odnotowują świetne wyniki w Formule 1 w sezonie 2025

Źródło wideo: Eurosport

Collins negatywnie ocenia postawę Verstappena, który od pewnego czasu krytykuje bolid RB21, którym startuje w sezonie 2025.
Skala problemów z samochodem jest rzeczywiście na tyle duża, że 27-letni czterokrotny mistrz świata F1 nie tylko praktycznie oddał już koronę mistrzowską Oscarowi Piastriemu lub Lando Norrisowi z McLarena, ale także nie wierzy, że będzie w stanie pokonać kierowców tego teamu w żadnym z 10 pozostałych Grand Prix. Verstappen traci do lidera Piastriego już 97 punktów.

"Bardzo demotywujące"

- Uważam, że wielokrotne akcentowanie braku wiary w zwycięstwo jest dla całego teamu bardzo demotywujące - powiedziała Collins w Sky Sports F1. - Gdybym była inżynierem tego teamu to myślę, że to by mnie mocno dotknęło - dodała.
picture

Max Verstappen wywalczył cztery tytuły mistrza świata. Wszystkie w barwach Red Bulla

Foto: Getty Images

Collins poproszona o odpowiedź na pytanie, co jest powodem takich wypowiedzi mistrza świata, przyznała, że być może chce on w ten sposób zmotywować team do bardziej ofensywnego działania, aby skutecznie rozwiązać problemy z samochodem przed rozpoczęciem gruntownej zmiany przepisów wyścigowych, które wejdą w życie na początku przyszłego sezonu.
- W przyszłym roku mają przed sobą wytyczoną granicę, prawdziwą szansę na nowy start, ale muszą uporać się z fundamentalnymi problemami, które istnieją już od jakiegoś czasu - wyjaśniła.

Verstappen zostaje

Verstappen, pomimo tego, że jego kontrakt z Red Bullem obowiązuje do końca 2028 roku, na razie zobowiązał się pozostać w zespole z Milton Keynes tylko w przyszłym roku. Po tym oświadczeniu natychmiast pojawiły się liczne spekulacje, że być może będzie szukał sposobów na wcześniejsze rozwiązanie umowy.
- To być może jest jego sposób komunikacji z zespołem, chce pokazać, że nie jest zadowolony i coś trzeba zmienić w samochodzie. Może ma nadzieję, że to właśnie zmotywuje cały zespół inżynierów, którzy za nim stoją, do stworzenia samochodu, którym będzie mógł być bardziej konkurencyjny w przyszłym roku - podsumowała Collins, która pracę w F1 rozpoczęła w 2009 roku w McLarenie po ukończeniu Queen's University w Belfaście.
(kz/macz)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama