Max Verstappen wygrał wyścig o Grand Prix Kanady mimo nietypowego problemu

Verstappen odniósł w niedzielę 41. zwycięstwo w karierze, dzięki czemu zrównał się w klasyfikacji wszech czasów z zajmującym piąte miejsce Brazylijczykiem Ayrtonem Senną. Co więcej, triumf w Kanadzie był także wyjątkowy dla Red Bulla, bo był setnym w historii startów tej drużyny w mistrzostwach świata Formuły 1.

Jubileuszowa wygrana Holendra nastąpiła jednak w dość niecodziennych okolicznościach. Po wyścigu prowadzący od startu 25-latek przyznał, że na 11. okrążeniu uderzył w ptaka, który utkwił w jego bolidzie już do końca zmagań.

- Kiedy dojechałem do mety, on wciąż znajdował się w moim samochodzie. Nie wyglądało to dobrze. Przykro mi, ale mechanik musiał go usunąć - powiedział w rozmowie dla Sky Sports.

Szef ekipy Red Bulla, Christian Horner, ujawnił później, gdzie utknęło pechowe zwierzę.

- Najtrudniejszym momentem dla Maxa było uderzenie w ptaka, który przeszło połowę wyścigu spędził za prawym przednim przewodem hamulcowym - zdradził były brytyjski kierowca, a od 2005 roku dyrektor austriackiego teamu.

W klasyfikacji generalnej obecnego sezonu mistrzostw świata Formuły 1 Verstappen (195 punktów) wyprzedza kolegę z zespołu Meksykanina Sergio Pereza (126) oraz Hiszpana Fernando Alonso z Aston Martina (117).

Kolejna runda mistrzostw świata Formuły 1 - dziewiąta z 22 w tegorocznym cyklu - odbędzie się 2 lipca w Austrii.