Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Zgrzyt w Formule 1. Chodzi o nowy zespół w stawce

📝Polska Agencja Prasowa

10/10/2023, 21:43 GMT+2

Formuła 1 potrzebuje więcej zespołów i mniejszej liczby wyścigów, dlatego powinna przyjąć ofertę Michaela Andrettiego jako korzystną dla biznesu i ducha sportu - uważa prezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) Mohammed Ben Sulayem. Projekt jedenastego teamu w stawce nadal nie ma akceptacji ze strony większości aktualnie startujących ekip.

Verstappen najszybszy w GP Austrii (źródło: Getty Images)

Podczas Grand Prix Kataru szef FIA powiedział, że jest optymistą i wierzy, że planowane przez Amerykanina zorganizowanie jedenastego teamu F1 opartego na marce Cadillac, należącej do General Motors, dojdzie do skutku pomimo sprzeciwu ze strony obecnych konkurentów.
W ubiegłym tygodniu FIA oficjalnie ujawniła, że zatwierdziła wniosek Andrettiego i przesłała go do należącego do promotora F1 koncernu Liberty Media i zarządu Formuły 1 (FOM) w celu omówienia niezbędnych procedur związanych z powstaniem nowego teamu.

Prezes FIA: więcej zespołów, a mniej wyścigów w kalendarzu

- Teraz trudno będzie odmówić zespołowi, który został zatwierdzony przez FIA - wyjaśnił Ben Sulayem. Dodał, że jest optymistą i wierzy, że jego starania o rozszerzenie Formuły 1 o jedną ekipę dadzą pozytywne efekty. Przypomniał także, że cena akcji Liberty Media wzrosła o kilkanaście procent po ogłoszeniu zgody FIA na team Andrettiego.
- To jest moje marzenie, jedenasty zespół. A w przyszłości widzę także dwunasty, być może związany z Chinami, gdzie wyścigi samochodowe cieszą się ogromną popularnością - dodał szef FIA. I stwierdził, że "Formuła 1 rzeczywiście potrzebuje więcej zespołów, a mniej wyścigów w kalendarzu".
Projekt jedenastego zespołu w F1 nadal nie ma akceptacji ze strony większości aktualnie startujących ekip. Sprzeciwiają się one staraniom szefa FIA, ponieważ, jak twierdzą, zmniejszyłoby to ich udział w puli nagród i osłabiło ich ogólną wartość rynkową.
Przeciwny jest dyrektor generalny Formuły 1 Stefano Domenicali, a szef zespołu Mercedesa Toto Wolff uważa, że każdy, kto chce dołączyć do stawki powinien kupić istniejący już team. A to opcja bardzo kosztowna, aktualnie wyceniana na około miliard dolarów. Na starcie nowy zespół będzie musiał uiścić opłatę wpisową w wysokości 200 milionów dolarów.
Na zarzuty teamów, które nie chcą rozszerzenia, Sulayem odpowiada krótko: - Przepisy FIA pozwalają nam mieć dwanaście ekip.
Pytany o projekt szef Red Bulla Christian Horner powiedział, że obawia się trudności logistycznych. - Tory powinny mieć wystarczająco dużo garaży i miejsca dla nowych ekip. Tego jest obecnie za mało - zaznaczył.
(kz/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama