Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

F1 GP Włoch 2019: wyniki wyścigu Formuły 1 - Grand Prix Włoch

Emil Riisberg

08/09/2019, 15:02 GMT+2

Wielki dzień Ferrari. W końcu doczekało się zwycięstwa w swoim domowym wyścigu. Grand Prix Włoch na torze Monza dla Charlesa Leclerca, dla którego to druga wygrana z rzędu. Pozostałe miejsca na podium zajęli kierowcy Mercedesa Valtteri Bottas i Lewis Hamilton. Robert Kubica na ostatniej, 17. pozycji.

Foto: Eurosport

Ściganie na Monzy koszmarnie zaczęło się dla drugiego kierowcy ostatniego sezonu, drugiego z zawodników Ferrari. Sebastian Vettel ruszał czwarty, ale na starcie zaspał, spadł na piąte miejsce, ale to nie wszystko. Na szóstym okrążeniu stracił panowanie nad samochodem i wypadł z toru.



"Jak idiota"

Coś w bolidzie zaszwankowało, Niemiec musiał zjechać do alei serwisowej. Tracił cenne sekundy, a gdy wrócił na tor, popełnił niewybaczalny błąd. Nie zauważył jadącego zgodnie z przepisami Lance'a Strolla (Racing Point) i w niego przyładował.

- Wrócił na tor jak idiota! - krzyczał przez radio Stroll.


On pojechał dalej, Vettel najpierw musiał złożyć kolejną wizytę w pit stopie, bo stracił skrzydło w swojej maszynie. Co więcej, sędziowie dołożyli mu 10 sekund kary przymusowego postoju w alei. Niemiec stracił szansę na zwojowanie czegokolwiek w niedzielę. Wyścig skończył na 13. pozycji.

Verstappen się pozbierał

Wcześniej mały dramat przeżył Max Verstappen z Red Bulla, trzeci kierowca klasyfikacji generalnej. W sobotnich kwalifikacjach z powodu awarii silnika nie pokonał w ogóle okrążenia pomiarowego, a wyścig rozpoczął z ostatniego, 20. miejsca.
Wyścig nawet na dobre nie wystartował, a on musiał zjechać do alei serwisowej na wymianę uszkodzonego przedniego skrzydła. Mimo wszystko Holender zdołał się pozbierać, żmudnie odrabiał straty i na metę wjechał ósmy, dorzucając do swojego dorobku cztery punkty.


Leclerc odparł ataki

Najszybszy w niedzielę był Charles Leclerc, który wygrał drugi wyścig z rzędu i drugi w karierze. Startował z pole position i obronił prowadzenie, choć długo deptali mu po piętach kierowcy Mercedesa Lewis Hamilton i Valtteri Bottas.



Srebrne Strzały same wyeliminowały się z walki o zwycięstwo. Dziesięć okrążeń przed końcem Hamilton nie zmieścił się w zakręt i spadł z drugiej na trzecią pozycję. Nerwy zawiodły również Bottasa, w podobny sposób pogrzebał swoje szanse na dogonienie Leclerca. Gdy jego strata do prowadzącego monakijczyka stopniała do pół sekundy, zawalił sprawę na zakręcie w prawo.



Leclerc odjechał, a w obozie Ferrari drugi raz w krótkim odstępie czasu wybuchła euforia.


Włoski zespół czekał długie dziewięć lat na zwycięstwo na swojej ziemi. W 2010 roku GP Włoch wygrał Fernando Alonso.

Robert Kubica zajął 17. miejsce, ostatniej z kierowców, którzy ukończyli wyścig. Jego kolega z Williamsa George Russell był 14.
W niedzielę do mety nie dojechało trzech zawodników: Kevin Magnussen (Haas), Daniił Kwiat (Toro Rosso) i Carlos Sainz (McLaren).
Po 14 z 21 wyścigów w tym sezonie liderem klasyfikacji generalnej wciąż jest Hamilton.



Autor: twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama