Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Bolid Roberta Kubicy w sezonie 2019. "Ten samochód to parodia"

Emil Riisberg

20/03/2019, 12:32 GMT+1

Dziennikarze australijskiej wersji serwisu ESPN omówili pierwsze Grand Prix F1 w sezonie. Na torze w Melbourne triumfował świetny tego dnia Valtteri Bottas, ale sporo miejsca poświęcono również ekipie Williamsa i powrocie Roberta Kubicy. Dużo wskazuje na to, że zgodnie z przewidywaniami Polak nie ma powodów do optymizmu.

Foto: Eurosport

Grand Prix Australii Kubica ukończył na 17. miejscu – był ostatni, ale mimo zniszczonego skrzydła i uszkodzonej podłogi zdołał dojechać do mety. Nie zmienia to faktu, że Polak nie zachwycił, ale już wcześniejsze treningi i kwalifikacje jasno dały do zrozumienia, że nie ma szans na żadne punkty. Zdają sobie z tego sprawę również dziennikarze australijskiego oddziału ESPN, którzy zrobili sobie czteroosobową debatę poświęconą wydarzeniom na Albert Park.

Russel będzie przeważał

"Bez wątpienia ten samochód był w Australii prawdziwym koszmarem, a weekend nie ułożył się po myśli Kubicy. Należy się spodziewać, że George Russell będzie miał przewagę nad Kubicą przez większość sezonu. Jest to po części spowodowane wyzwaniem, jakim dla Kubicy jest powrót do tego sportu po wielu latach przerwy, ale również klasą Russella" – stwierdził dziennikarz Laurence Edmondson.
"Bardzo cieszyłem się na powrót Kubicy, ale kiedy już się doczekałem, to zrozumiałem, że to będą całoroczne tortury, bo ten samochód Williamsa to jakaś parodia" – to z kolei słowa Nate'a Saundersa, który dodał, że "pamiętając, jak dobry był Kubica, teraz jest ciężko pogodzić się z tym, co wydarzy się w 2019 roku".

Syzyfowa praca Kubicy

Dziennikarze zwracają uwagę, że Kubica trafił do źle zarządzanego zespołu, dlatego będzie mu niezwykle trudno o przyzwoite wyniki.
"Wiadomo, że powroty zawsze bywają trudne, ale teraz jest jeszcze gorzej ze względu na niekompetentny zespół. Ocena poczynań Kubicy nie będzie możliwa z powodu jego walki na końcu stawki, spowodowanej -tak to dziś wygląda - fatalnym samochodem" – stwierdził Maurice Hamilton.
"Chciałbym, żeby Robert sprostał oczekiwaniom, ale nawet w tak beznadziejnym samochodzie i tak jeździł zaskakująco wolno podczas dwóch z trzech sesji treningowych. Powrót po wypadku to zawsze jak wchodzenie pod górę, ale w tym samochodzie będzie to syzyfowa praca" – to już słowa ekspertki Kate Walker.
W dniach 29-31 marca odbędzie się Grand Prix Bahrajnu. Williams ma trochę czasu, by naprawić swoje błędy.
Autor: PO/TG / Źródło: eurosport.pl, espn.com.au
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama