Kierownica w bolidzie F1. Jak wygląda, jak działa, ile ma przycisków?

Kierowca F1 podczas około 1,5-godzinnego wyścigu w ciasnym kokpicie uwija się jak w ukropie. Bez wytchnienia zmienia biegi, wciska pedały, a do tego musi panować nad systemem przycisków, których na jego sterze jest zatrzęsienie. Wygląda, jakby mierzył się z maszyną, która sprawdza jego refleks, a nienaciśnięcie któregoś przycisku lub uruchomienie niewłaściwego eliminuje go ze startu.

linklink, zwycięzca inaugurującego sezon Grand Prix Australii, wraz ze swoją ekipą przygotował pokazowe wideo, w którym wyjaśnia podstawowe aspekty funkcjonowania i projektowania kierownicy bolidu F1. Ile przycisków ma kierownica w bolidzie F1? To zależy.

Otóż każdy zawodnik dobiera układ przycisków indywidualnie do własnych preferencji, dlatego też wszystkie z kierownic różnią się od siebie, nawet pod względem wielkości przycisków i różnego rodzaju pokręteł.

Tegoroczna kierownica Mercedesa posiada 25 pokręteł. Pięć zmienia ustawienia hamulców, trzy sterują przenoszeniem momentu obrotowego - dla wejścia, szczytu i wyjścia z zakrętu. Pozostałe przyciski mają wiele różnych zastosowań, od aktywacji radia po uruchomienie DRS, czyli systemu redukcji oporu powietrza.

- Zawodnicy już od pierwszych chwil tworzenia nowego samochodu ustalają projekt kierownicy. Nie tylko to, jak będzie wyglądać jej kształt, ale także układ przycisków czy interakcja z systemami w kokpicie - wyjaśnia Evan Short, kierownik zespołu ds. elektroniki.

Bottas omówił kilka przycisków. Wyjaśnił, co musi na przykład wcisnąć, żeby móc porozmawiać z zespołem ("TALK") i co będzie, jeśli przytrzyma dłużej "N", zwykle używany do ustawienia biegu w pozycji neutralnej po zakończeniu wyścigu. Otóż jeśli kierowca się zapomni i nie zwolni tego przycisku, to uruchomi bieg wsteczny.

- Szczerze mówiąc, chyba nigdy z tego nie skorzystałem – przyznał Bottas. - Z drugiej strony nie wiesz, co stanie się w przyszłości, w Monako możesz utknąć w takim miejscu, gdzie jazda na wstecznym będzie jedynym sposobem na ratunek - dodał.

Proces tworzenia jednej kierownicy to 80 godzin. Koszt to ok. 60 tys. dolarów. Według Mercedesa zawodnik zużywa od trzech do czterech takich urządzeń sterujących w jednym sezonie.

Bottas czy Lewis Hamilton na początek otrzymują po trzy egzemplarze: kierownicę podstawową, zapasową i eksperymentalną, w której zawarte są systemy, nad którymi zespół dopiero pracuje.

Podczas weekendu wyścigowego układ przycisków może ulec zmianom, w zależności od wymagań zawodnika: czy to pod konkretny tor, czy ze względu na zmiany w wykorzystaniu potencjału samochodu na przestrzeni sezonu.

Zmian dokonać można wyłącznie po konsultacjach z kierowcami. - To oni są na torze. My możemy jedynie coś zasugerować – dodał pracownik Mercedesa.

Sposób używania kierownicy w dużej mierze zależy od toru. Short jako przykład podaje dwa obiekty – w Australii i Monako. Pomimo tego, że oba są torami ulicznymi, znalezienie podobnych elementów jest praktycznie niemożliwe (chyba jedynie to, że na obu trudno jest wyprzedzać). Australia to płynne i gładkie zakręty, Monako – ciasne nawroty i bandy okalające tor. - W Australii masz czas na myślenie o zmianie biegów, możesz być bardziej precyzyjny, za to w Monako wszystko robisz raczej instynktownie - wyjaśnia Short.

A jak wygląda kierownica Roberta Kubicy, który wrócił do wyścigów F1 po ponad ośmiu latach? Po fatalnym wypadku w rajdzie Ronde di Andora Polak - zatrudniony teraz w Williamsie - nie odzyskał sprawności w prawej ręce. Pytanie, czy da radę ujarzmić bolid, pada od miesięcy.

Jak wyjaśnił sam Kubica, ważniejsze dla siebie przyciski przeniósł na lewą stronę kierownicy. Tam też znajdują się manetki do zmiany biegów. Poza tym w aucie znajduje się wycięcie w zagłówku pozwalające na obszerniejsze ruchy prawej ręki.

Autor: AB, twis / Źródło: eurosport.pl