Eurosport
Igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Angela Carini przeprosiła za swoje zachowanie po walce z Imane Khelif
📝
Akt. 03/08/2024, 11:55 GMT+2
Włoska pięściarka Angela Carini postanowiła przeprosić za swoje zachowanie Algierkę Imane Khelif. Pierwsza z wymienionych zrezygnowała z dalszej walki po 46 sekundach i nie podziękowała przeciwniczce za pojedynek. Osoba 25-letniej Khelif wzbudza kontrowersje, a w jej obronie stanął MKOl.
Paryż 2024. Boks. Angela Carini poddała walkę przeciwko Imane Khelif
Źródło wideo: Eurosport
Po przyjęciu mocnego ciosu Carini udała się do narożnika, by poprawić kask. Chwilę później przyjęła kolejne uderzenie i zrezygnowała z dalszej walki. Pojedynek z Khelif trwał 46 sekund.
- To mogła być najważniejsza walka w moim życiu, ale w tamtej chwili musiałam myśleć o moim zdrowiu – powiedziała stacji BBC.
Włoszka była zrozpaczona, nie podała rywalce ręki i nie podziękowała jej za walkę.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/08/03/image-6308ef28-9069-4edd-bb94-961c3170e1bf-85-2560-1440.jpeg)
Imane Khelif i Angela Carini
Foto: Getty Images
"Szanuję tę decyzję"
Teraz 25-latka zabrała głos. Jej wypowiedź zacytował dziennik "La Gazzetta dello Sport".
- Ta cała kontrowersja sprawa, że jest mi smutno. Jest mi także przykro z powodu mojej przeciwniczki. Jeśli Międzynarodowy Komitet Olimpijski uznał, że może walczyć, to szanuję tę decyzję - powiedziała.
- To nie było coś, co planowałam. Chciałabym przeprosić ją oraz wszystkich. Byłam zła, bo moje olimpijskie marzenia poszły z dymem - wyznała.
Dodała również, że gdyby spotkała teraz Khelif, to uściskałaby ją.
Spór o Khelif między federacją i MKOl
Podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w New Delhi Khelif została zawieszona na kilka godzin przed finałowym pojedynkiem przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA). Powód? Niespełnienie ustalonych kryteriów kwalifikacyjnych do udziału w zawodach kobiet. Zawodniczka nie przeszła badania na poziom testosteronu, ale oprócz tego została poddana "odrębnemu i uznanemu testowi, którego szczegóły pozostają poufne".
Trzeba jednak zaznaczyć, że prezesem IBA jest Rosjanin Umar Kremlow, głównym sponsorem Gazprom, a spór federacji z MKOl-em trwa od 2019 roku, gdy została ona zawieszona m.in. za nieprawidłowości finansowe czy poziom sędziowania.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/08/01/4015390-81445453-2560-1440.jpg)
Paryż 2024. Boks. Angela Carini poddała walkę przeciwko Imane Khelif
Źródło wideo: Eurosport
Kremlow twierdził, że u zawodniczki wykryto chromosomy XY (człowiek otrzymuje po jednym chromosomie od każdego z rodziców, u kobiet występują dwa chromosomy X, czyli XX a u mężczyzn X i Y, czyli XY), choć nigdzie nie pojawił się dokument potwierdzający jego słowa bądź komunikat potwierdzony przez niezależnych lekarzy czy agencję. W komunikacie, który IBA wystosowała w lipcu tego roku, podtrzymano natomiast, że zawodniczka nie powinna rywalizować z innymi kobietami.
MKOl również pod koniec lipca orzekł, że pięściarka jest kobietą i ma prawo rywalizować z innymi kobietami, co miało miejsce wielokrotnie w przeszłości. Podkreślono, że podobnie jak inne zawodniczki podlega "przepisom kwalifikacyjnym i regulaminowi uczestnictwa, a także wszystkim obowiązującym przepisom medycznym".
"Algierska bokserka urodziła się kobietą, była zarejestrowana jako kobieta, żyła jako kobieta, boksowała jako kobieta i ma kobiecy paszport" - dodał w piątek rzecznik prasowy MKOl Mark Adams.
Natomiast 31 lipca Algierski Komitet Olimpijski (COA) oświadczył, że potępia "nieetyczne ataki" niektórych zagranicznych mediów na Khelif, zaznaczając, że są to "próby zniesławienia oparte na kłamstwach".
Tymczasem Kremlow nie odpuścił. Zapowiedział, że jego organizacja zaoferuje Carini 100 tys. dolarów, co jest równowartością nagrody dla zawodniczki, która zdobyła złoty medal. Połowa trafi do pięściarki, a druga połowa zostanie podzielona między jej sztab i Włoską Federację Bokserską.
(po/twis)
źródło: eurosport.pl, bbc.com, demagog.org.pl
Powiązane tematy
Reklama
Reklama