Szósty etap Tour de Ski czas zacząć. Sprinty we włoskim Toblach śledzić będzie z wami Stinger. Witam wszystkich.

Za godzinę rozpoczną się prawdziwe emocje, zapraszam zatem od 11:50 na tekstówkę z biegów ćwierćfinałowych.

ELIMINACJE ZAKOŃCZONE! WYgrywa je Marit Bjoergen, Justyna Kowalczyk wchodzi do ćwierćfinału z 11. czasem i stratą 4.90 sekundy do Norweżki. Na 27. pozycji uplasowała się Therese Johaug, a za Bjoergen znalazły się Krista Lahtenmaaki i Kikkan Randall.

Chyba jednak to fałszywy alarm z Johaug. Kowalczyk na końcu pierwszej dziesiątki.

Dopiero 26. jest za to Therese Johaug, Norweżki może zabraknąć nawet w ćwierćfinale.

Prowadzenie objęła Marit Bjoergen, Norweżka najwyraźniej już w eliminachach postanowiła pokazać swoje muskuły. Kowalczyk na ósmej, teraz już na dziewiątej pozycji ze stratą niecałych pięciu sekund do Norweżki.

- Sprint w Toblach jest zupełnie nie dla mnie. Za krótki, za szybki, zbyt wiele zakrętów, a wszystko rozstrzyga się na finiszu. Żebym zbyt wiele w tym starcie nie straciła, muszę pobiec powyżej swoich możliwości - tak pesymistycznie swoje szanse oceniała przed dzisiejszymi biegami Polka.

Ale kolejne zawodniczki spychają ją w dół klasyfikacji, ale cóz - wystarczy, że będzie w najlepszej trzydziestce i wszystko zadecyduje się w biegach ćwierćfinałowych, półfinałowych i finałowym.

JUSTYNA NA MECIE! Jak na razie jest trzecia, ze stratą niecałych czterech sekund do Lahteenmaki.

sero - tak.

Tak wyglądała wczoraj rywalizacja pomiędzy Justyną i norweską rywalką.

Z numerem 31. Therese Johaug, a Marit Bjoergen ma numer 33. Nie muszę dodawać którą z nich widzimy na zdjęciu :).

Justyna z numerem 25. Za chwilę powinna zatem pojawić się na starcie.

Na starcie 60 zawodniczek, w tym momencie na trasie jest 1/3 z nich, pierwsze sześć jest na mecie.

Bolące Kolano vs Złoty Inhalator epizod 6 - Whoopi, rządzisz :).