Johannes Thingnes Boe ukąszony przez węża

W drugi weekend czerwca Boe wziął udział w pokazowych zawodach w Oslo. Norweg nie zaprezentował się jednak najlepiej. Powodem były dość nietypowe problemy zdrowotne, jakie dotknęły pięciokrotnego mistrza olimpijskiego w ostatnich kilkunastu dniach.

O szczegółach, w tym o ugryzieniu przez żmiję, 30-latek opowiedział w rozmowie dla NRK.

- Ostatnio poświęciłem się trochę pracy w ogrodzie. Pewnego dnia, kiedy wrócłem do domu, zobaczyłem, że z mojej łydki płynie krew, a następnie, że mam dwie rany kłute. Szybko dodałem dwa do dwóch - ujawnił czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli za triumf w Pucharze Świata.

- Czułem, że na izbie przyjęć jestem pod dobrą opieką. Mam nadzieję, że zapewni mi to magiczne supermoce, tak jak Spider-Manowi dzięki ugryzieniu pająka - podkreślił z uśmiechem Boe.

Co więcej, to nie jedyna przygoda biathlonisty, jaka przytafiła mu się w czerwcu. Wcześniej zaliczył także upadek na trampolinie, a później także na bieżni, co doprowadziło do kłopotów z plecami.

- Do tego momentu wszystko było w porządku. Jednak po spokojnym okresie przyszedł czerwiec. Te problemy trochę mnie zniechęciły, ale nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Na szczęście nie doznałem żadnych poważniejszych kontuzji - zaznaczył.

...