Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Żużel. Speedway Grand Prix Polski Warszawa 2023: wyniki i relacja

Eurosport
📝Eurosport

13/05/2023, 21:58 GMT+2

Szwed Fredrik Lindgren wygrał żużlowe Grand Prix na warszawskim PGE Narodowym. W drugiej rundzie tegorocznej rywalizacji o tytuł indywidualnego mistrza świata nie brakowało wielkich emocji. Trzecie miejsce po kapitalnej walce zajął Bartosz Zmarzlik.

SGP. Ceremonia wręczenia nagród po GP Polski w Warszawie

Wszystkie rundy indywidualnych mistrzostw świata na żywo i na żądanie w Eurosporcie Extra w Playerze
Żużlowcy ścigali się na PGE Narodowym po raz siódmy w historii. Mimo dopingu kilkudziesięciu tysięcy kibiców do soboty nigdy nie udało się tu wygrać Polakowi. Fani Biało-Czerwonych liczyli, że tym razem zła passa zostanie przełamana.

Polacy w Grand Prix

Jednym z głównych faworytów do zwycięstwa był oczywiście aktualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik. On w ostatnich latach błyszczał w zawodach na całym świecie (w kolekcji ma m.in. trzy złote medale cyklu Grand Prix), ale w Warszawie nigdy nie stał nawet na podium. Przed dwoma tygodniami wygrał pierwszy turniej GP w Gorican i liczył na powtórkę.
Na dobry wynik nadzieje mieli też renomowani Maciej Jankowski i Patryk Dudek. Niestety, w zawodach nie mógł wystartować Dominik Kubera, który nabawił się kontuzji podczas piątkowych kwalifikacji. Zastąpił go z "dziką kartą" debiutant Bartłomiej Kowalski. Na swoje szanse liczyli też rezerwowi Wiktor Przyjemski i Kacper Pludra.

Wywrotka Zmarzlika

Już w drugim biegu na starcie stanęli Zmarzlik i Dudek (w pierwszym Kowalski dojechał ostatni). Dla naszego mistrza był to 500 wyścig w cyklu GP w historii. Jak się okazało, niezbyt szczęśliwy.
Zmarzlik od początku ostro walczył o pierwsze miejsce, starał się dynamicznie zaatakować prowadzącego Brytyjczyka Daniela Bewleya, ale nie zapanował nad motocyklem na łuku i upadł. Wywrócił się także jadący za nim Duńczyk Leon Madsen. Niestety, Polak został słusznie wykluczony z powtórki. W niej Dudek zajął trzecie miejsce.

Janowski punktował

W kolejnym biegu zaprezentował się Janowski. Brązowy medalista MŚ z ubiegłego sezonu był najszybszy na start, ale po zewnętrznej wyprzedził go Australijczyk Jack Holder. Dwa punkty na początek to jednak nie była zła zdobycz.
Zmarzlik miał szansę na rehabilitację w piątym biegu. Tym razem start mu nie wyszedł i musiał gonić. Nie udało się, bo Brytyjczyk Tai Woffinden i Szwed Fredrik Lindgren okazali się za szybcy. Jeden punkt to było zdecydowanie poniżej oczekiwań. Zmarzlik znalazł się pod ścianą i wiedział, że od teraz musi już wygrywać.
Zdecydowanie lepiej szło Janowskiemu, który w kolejnym starcie był drugi (wygrał ubiegłoroczny triumfator Australijczyk Max Fricke) i miał już cztery punkty na koncie. Jako trzeci ponownie przyjechał Dudek.

Radość Kowalskiego

W siódmym biegu kapitalnie spisał się Kowalski. 21-latek pojechał brawurowo i wygrał jako pierwszy z Polaków przy wielkim aplauzie kibiców. Za linią mety nie mógł uwierzyć w swoje szczęście.
Trzecią serię rozpoczynał Dudek, ale po staremu wywalczył tylko punkt. Tego samego nie mógł zrobić Zmarzlik. Mistrz świata nie zawiódł pod presją. Co prawda nie wygrał startu z Holderem, ale na dystansie konsekwentnie rozpędzał motocykl po zewnętrznej, aż w końcu wyszedł na prowadzenie i wygrał.
Ochotę na kolejne punkty miał Kowalski. Młody zawodnik Sparty Wrocław jechał dobrze, ale ostatecznie sił wystarczyło do trzeciego miejsca. Jego klubowy kolega Janowski wystąpił w kolejnym biegu. "Magic" był w trudnej sytuacji po starcie, ale świetnie poradził sobie po wyjściu z wirażu, jechał uważnie i ponownie zgarnął dwa punkty.

Zmarzlik lepszy od lidera

15. bieg to było starcie Polaków Zmarzlika, Janowskiego i Kowalskiego z niepokonanym do tej pory Jasonem Doylem. Australijczyk wygrał start, ale żużlowiec Motoru Lublin zaatakował przy bandzie i raz jeszcze ten manewr przyniósł mu powodzenie. Widać było, że Zmarzlik odzyskał szybkość. Wygrał przed Doylem i Janowskim. Dzięki temu miał już siedem punktów i mógł nieco odetchnąć.
Po czterech seriach startów tyle samo "oczek" zgromadził Janowski. Kowalski i Dudek o półfinale mogli zapomnieć.

Janowski odpada

17. wyścig okazał się pechowy dla Janowskiego. Polak wystartował z niezbyt dobrego czwartego pola i od początku musiał gonić rywali. Walczył ile sił, ale zajął ostatnie miejsce, które odebrało mu półfinał. Jak się później okazało, nawet punkt dałby mu awans. Wielka szkoda.
W biegu numer 19 zobaczyliśmy po raz ostatni Kowalskiego i Dudka. Polacy zamknęli stawkę. Zdecydowanie lepsze wrażenie w całych zawodach GP zrobił 21-latek, który walczył absolutnie bez kompleksów.
Ostatnią serię zamknął Zmarzlik. Polak był już pewny awansu do półfinału. Zapewnił to sobie po raz 38 z rzędu! Tym razem walczył o jak najlepsze rozstawienie w kolejnym starcie. Zdołał wyszarpać drugie miejsce, co dało mu piątą lokatę po rundzie zasadniczej i trzeci wybór pola startowego.

Emocje na PGE Narodowym

W pierwszym półfinale spotkali się Doyle, Bewley, Lindgren i Fricke. Walka była zacięta od startu do mety. Na niej pierwszy zameldował się Doyle. Australijczyk wygrał rundę zasadniczą (13 pkt) i tym razem potwierdził formę. Z awansu cieszył się też Lindgren.
picture

SGP. Doyle wygrał 1. półfinał w GP Polski w Warszawie

W drugim półfinale polscy kibice trzymali kciuki za Zmarzlikiem. Nasz zawodnik rywalizował z Holderem, Słowakiem Martinem Vaculikiem i Brytyjczykiem Taiem Woffindenem. Zmarzlik wystartował nieszczególnie. W pewnym momencie był nawet czwarty w stawce. Walczył jednak fantastycznie i po kapitalnym ataku dojechał na metę jako drugi. Wygrał Holder.
Zmarzlik po raz pierwszy w karierze wystartował w finale w Warszawie i na pewno miał przed nim wielkie oczekiwania. Australijczycy Doyle i Holder oraz Szwed Lindgren także liczyli na sukces. kibice wstali z miejsc, a emocje sięgnęły zenitu.
Zmarzlik w żółtym kasku startował z zewnętrznego pola. Polak fatalnie wystartował i wszyscy rywale momentalnie mu odjechali. Na trzecim okrążeniu walczący o trzecie miejsce Zmarzlik jechał w kontakcie z Doylem. Australijczyk zobaczył, że Polaka nie wyprzedzi i się wywrócił. Został za to wykluczony przez sędziów.
picture

SGP. Upadek Doyle’a w finale GP Polski w Warszawie

W powtórce finału mistrz świata dostał drugą szansę od losu. Wystartował nieco lepiej, ale i tak to rywale byli z przodu. Kapitalne ściganie trwało do samego końca. Lindgren, Holder i Zmarzlik wpadli niemal jednocześnie na linię mety. Minimalnie wygrał jednak Szwed przed Australijczykiem.
picture

SGP. Ceremonia wręczenia nagród po GP Polski w Warszawie

dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama